Zbiory kukurydzy są opóźnione. To jednak skutek suszy. Ceny są niskie z powodu jej wilgotności

Donata Żmiejko
Donata Żmiejko
W tym roku żniwa kukurydziane w województwie podlaskim opóźniły się o około dwa tygodnie
W tym roku żniwa kukurydziane w województwie podlaskim opóźniły się o około dwa tygodnie Pixabay
Ten rok rok nie jest łatwy dla wielu upraw, również i kukurydzy. Żniwa kukurydziane opóźniły się o ok. dwa tygodnie. Rolnicy mówią, że plony nie są najgorsze, ale jest duża wilgotność kukurydzy. Na polach jest mokro i cena niezbyt korzystna. Opady deszczu ograniczyły możliwość zbiorów kukurydzy na ziarno, trudno wjechać na pola.

Kukurydza uprawiana jest na kiszonkę i na ziarno. Dla hodowców bydła to ważna pasza. W województwie podlaskim to podstawowa pasza dla bydła. Wysokość plonowania jest uzależniona od kilku czynników, z których głównymi są: wczesność odmiany, przebieg pogody, jakość stanowiska oraz agrotechnika.

W województwie podlaskim trwają jeszcze żniwa kukurydziane. Nie wszyscy skosili kukurydzę na ziarno. Z powodu opadów deszczu niektórzy nie mogą wjechać ze sprzętem na pole.

- Żniwa u mnie jeszcze trwają - mówi Krzysztof Szmurło z Popław Kolonii (w gminie Brańsk), który ma 500 sztuk bydła (220 krów mlecznych) uprawia ok. 150 ha kukurydzy. - Plony nie są złe, ale kukurydza jest mokra - ponad 31 proc. wilgotności, a wcześniej był to nawet poziom 40 proc.

W tym roku, mimo obaw z powodu zapowiadającej się suszy, bo jeszcze wiosną zapowiadała się tragedia na polach. podlascy rolnicy są zadowoleni z tegorocznych plonów, chociaż jak mówią – mogłoby być lepiej i ceny mogłyby być wyższe.

- W tym roku w lipcu, kiedy kukurydza potrzebowała wody, było sucho – mówi Alina Maciąg z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. - Były też momentami nawalne opady, a to nie służyło kukurydzy. Z szacunków doradców wynika, że średnie plony kukurydzy na kiszonkę wyniosą 550 dt/ha (w ubiegłym roku średnia plonów wyniosła 485 dt/ha - nasi rolnicy musieli zmierzyć się z suszą).

Przypomnijmy, że w ty roku (na podstawie monitoringu suszy w 2020 r. w województwie podlaskim) w wyniku występujących warunków wilgotnościowych w okresie raportowania, stwierdzono wystąpienie suszy rolniczej na obszarze 10 powiatów. W okresach raportowania największe zagrożenie suszą rolniczą wystąpiło wśród upraw kukurydzy na ziarno i kukurydzy na kiszonkę. Suszę w tych uprawach w I kategorii gleby i częściowo w II kategorii gleby odnotowano w 10 powiatach w 45 gminach:

  • augustowski - gminy: Augustów, Bargłów,Lipsk, Nowinka, Płaska
  • białostocki - gminy: Gródek, Michałowo, Supraśl, Tykocin, Zabłudów
  • bielski - gminy: Brańsk, Bielski Podlaski,Boćki, Orla
  • hajnowski - gminy: Hajnówka, Białowieża, Czyże, Narew, Narewka (również w II kategorii gleby)
  • moniecki - Gminy: Goniądz, Jasionówka, Jaświły
  • sejneński - gminy: Sejny, Giby, Krasnopol, Puńsk
  • siemiatycki - gmina: Siemiatycze
  • sokólski - gmina: Dąbrowa Białostocka, Janów, Korycin, Krynki, Kuźnica, Sokółka, Suchowola, Szudziałowo
  • suwalski - gmina: Bakałarzewo, Filipów, Jeleniewo, Raczki, Rutka-Tartak, Suwałki, Szypliszki, Wiżajny, M. Suwałki (również II kategoria gleby)
  • wysokomazowiecki - gmina: Czyżew

Tak więc, zbiory kukurydzy w województwie podlaskim będą zróżnicowane. Dziesięć powiatów w województwie ucierpiało z powodu suszy. Tam plony będą niższe.

Na początku września szacowano, że średni plon kukurydzy na zielonkę wyniesie 500 – 600 dt/ha, a kukurydzy na ziarno - 8 - 9 t/ha. Jak się dowiedzieliśmy w Wydziale Rolnictwa i Środowiska Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, teraz dane dotyczące plonów kukurydzy na ziarno nie są jeszcze dostępne, ponieważ trwa jej zbiór.

Tegoroczna pogoda sprawiła, że kukurydza dłużej niż w ubiegłym sezonie pozostawała zielona, a więc okres oddawania wody też przesunął się w czasie. Stąd wielu rolników celowo wstrzymuje się ze zbiorami, żeby ziarno lepiej doschło.

Rolnicy są zawiedzeni co do ceny sprzedawanej kukurydzy. W kraju firmy skupujące kukurydzę płacą średnio 650-700 zł za tonę suszonego ziarna oraz 420-450 zł za tonę mokrego, prosto z pola przy wymaganej wilgotności 30 proc. (firmy za każdy procent niższej wilgotności odejmują 10 proc. z ceny z powodu kosztów suszenia ziarna).

- Przed tygodniem zakończyliśmy skup kukurydzy, bo mamy kukurydziane żniwa w naszym gospodarstwie w miejscowości Pawły - mówi Halina Kostro z firmy Adler. - Rolnicy otrzymywali po 440 zł za tonę przy wilgotności 30 proc. Skupowane ziarno miało średnią wilgotność na poziomie 36 proc. - to wysoka wilgotność, większa niż w ubiegłym roku.

Bielski Ellewar w piątek płacił za mokrą kukurydzę 450 zł za tonę. Podobne ceny są w całym kraju.

Czytaj też:
Podlaski e-bazarek. Jabłka, wędliny i miód możesz kupić prosto od rolnika

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zbiory kukurydzy są opóźnione. To jednak skutek suszy. Ceny są niskie z powodu jej wilgotności - Gazeta Współczesna