Zboże na wieniec dożynkowy musiały "kraść"

Redakcja
– Symbolem dzisiejszego święta jest chleb upieczony z tegorocznych zbiorów – mówił Jerzy Leszczyński, marszałek województwa podlaskiego podczas Dożynek Wojewódzkich w Szumowie. – Jako gospodarz województwa jestem zobowiązany, by ze swojej pracy, z pracy nas wszystkich tak dzielić ten chleb, by go dla nas nie zabrakło. Robert Rosiak, starosta powiatu zambrowskiego podkreślał, że zawód rolnika jest specyficznym zawodem. Często padają stwierdzenia, że gospodarstwo rolne to przedsiębiorstwo.

– Ale przedsiębiorca, jeśli zostałby rolnikiem, szybko by zbankrutował – mówił Robert Rosiak. – Rolnik polski jest tym prawdziwym przedsiębiorcą, który pokonuje wszelkie trudności i przez cały czas rozwija swoje gospodarstwo.

Wspomniał też o problemach z ASF.

– Musieliśmy powoływać zespoły w związku z wykryciem ognisk afrykańskiego pomoru świń – mówił. – Akurat w powiecie zambrowskim przyczyna wystąpienia wirusa ASF jest znana – to nieodpowiedzialne postępowanie kilku osób. Wpłynęło ono na los wielu rolników, którzy odczuli restrykcje.

Starosta powiatu zambrowskiego apelował do rolników, by nie kupowali prosiąt nieznanego pochodzenia.

– Spotkaliśmy się na tej szumowskiej ziemi, by jak każe stara polska tradycja, podziękować Bogu i bliźnim: rolnikom, sadownikom i warzywnikom – mówił Jarosław Cukierman, wójt gm. Szumowo. – Bogu za to, że obdarzył nas tymi darami, a ludziom za to, że je z mozołem zbierają.

 

Podczas Dożynek Wojewódzkich w Szumowie nie mogło zabraknąć konkursu na najładniejszy wieniec – wybierano go w dwóch kategoriach: tradycyjny i nowoczesny. Jaki jest przepis na zwycięstwo? O to zapytaliśmy przedstawicielki Koła Gospodyń Wiejskich ze Studzianek, które zwyciężyły w kategorii wieniec tradycyjny.

– Zboże musi być piękne, żółte, dojrzałe – mówi Eugenia Górko, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Studziankach. – Nie może zabraknąć lnu oraz ziół –przede wszystkim mięty i piołunu.

 

Swój wieniec robiły przez kilka dni, ale zboże zaczęły zbierać dużo wcześniej.

– Ukradkiem, kradłyśmy je od deszczu – dodaje Eugenia Malinowska.

Gospodynie ze Studzianek co roku robią wieniec na dożynki. I jest to już ich trzecie zwycięstwo.

Bardzo okazale wyglądał wieniec zrobiony przez mieszkańców wsi Wyszomierz Wielki i Rynołty (1. miejsce w kategorii wieniec nowoczesny).

– Cztery osoby robiły go przez półtora miesiąca – mówi Rajmund Wyszomierski z Wyszomierza. – Tu wszystko zostało zrobione ręcznie, z naturalnych produktów, m.in.: kaszy gryczanej, płatków zbożowych.

 

Ważny jest pomysł. Inspiracji szukali m.in. w internecie. 

Najładniejsze wieńce

Kategoria wieniec tradycyjny

  • 1. miejsce – wieniec Koła Gospodyń Wiejskich ze Studzianek (gm. Wasilków)
  • 2. miejsce – wieniec z  miejscowości Pęchratka (gm. Szumowo)
  • 3. miejsce – wieniec z powiatu monieckiego reprezentowanego przez zespół Knyszynianki

Kategoria wieniec współczesny

  • 1. miejsce – wieniec wykonany przez mieszkańców wsi Wyszomierz Wielki i Rynołty (gm. Szumowo)
  • 2. miejsce – wieś Zawyki (gm. Suraż)
  • 3. miejsce – Szumowo

Barbara Kociakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zboże na wieniec dożynkowy musiały "kraść" - Gazeta Współczesna