Zioła w domu. Można je uprawiać zimą. Dzięki tym trikom przetrwają nawet wtedy, gdy za oknem mróz

Podobnie jak z kwiatami, przy ziołach potrzeba odpowiednich warunków. Nie oznacza to jednak braku możliwości. Nie musimy być posiadaczami okazałego ogrodu. W domu da się uprawiać miętę, tymianek i bazylię, nawet jeśli nie ma się tzw. ręki do roślin. Nie przeszkadzają też temu pory roku. Czy zima, czy lato, ziołowe doniczki mogą spokojnie stać wśród kwiatów.

W doniczkach przyjmie się większość znanych nam ziół. Warto jednak wiedzieć, że dzielimy je na jednoletnie, dwuletnie lub wieloroczne. Wśród tych pierwszych wyróżniamy m.in. bazylię i majeranek, w kolejnych kminek. Co roku wyrosną nam np. mięta, tymianek, melisa, szczypior i rozmaryn. Można je zasiać od nasion lub kupić gotowe sadzonki. Siew z nasion najczęściej odbywa się w terminach wiosennych, niektóre można już zasypać pod koniec zimy. W marcu przyjmą się m.in. rukola, lubczyk i pietruszka. Wielu decyduje się też na siew letni, dzięki temu na zimę pojawia się dostawa świeżych ziół. Co ciekawe, przez cały rok można posadzić m.in. szczypiorek i koperek.

W okresie zimowym domy i mieszkania są ogrzewane, co sprawia, że o roślinki trzeba bardziej zadbać. Najlepiej, aby zioła w doniczkach stały w miejscu, gdzie mają dostęp do naturalnego światła, nie są narażone na przeciągi i nie są przegrzewane. Parapet tuż nad kaloryferem? Lepiej wybrać inny punkt. Wiele gatunków wymaga wilgotnego, ale nie przelanego podłoża. Regularne podlewanie to jedno, warto też mieć w domu nawilżacz powietrza. Temperatura, w jakiej umieszczamy zioła, powinna być optymalna, do 20 stopni Celsjusza.

Zioła mogą być użytkowane zimą, o ile damy im do tego sposobność. Trzeba jednak mieć na uwadze, że nie będą one rosły tak, jak w okresie ciepła. Dlatego też ich użycie prawdopodobnie będzie niższe niż zazwyczaj. Niektórzy z nas kupują doniczki z wyrośniętą miętą lub bazylią w sklepie. Takie zioła są smaczne, ale starczą na krótko, jeśli ich nie przesadzimy. Dopiero przeniesienie do większej doniczki pozwoli cieszyć się świeżą przyprawą więcej niż raz. Zimą warto również zadbać o intensywną pielęgnację. Woda w podstawce nie powinna się wylewać, do ogrodnika-amatora należy też podcinanie wierzchołków, usuwanie uschniętych roślin i monitorowanie stanu całej rośliny.

Źródła: PZD, własne