Żniwa w powiecie koneckim ruszyły. Jęczmień ozimy idzie pod hedery - sprawdzamy jak sypie i po ile jest na skupach

Marzena Ślusarz
Marzena Ślusarz
- Zebrane 12 bel słomy jęczmiennej to mniej niż powinno być, w dobrych warunkach pogodowych przy uprawie intensywnej zbiór byłby większy - mówi Michał Matuszczyk.
- Zebrane 12 bel słomy jęczmiennej to mniej niż powinno być, w dobrych warunkach pogodowych przy uprawie intensywnej zbiór byłby większy - mówi Michał Matuszczyk. Michał Matuszczyk
Pierwsze zbiory jęczmienia ozimego rolnicy określają na mniejsze, niż powinny być. Przyczyną oczywiście długa wiosenna susza. Sprawdzamy, jak sypał, po ile można sprzedać i ile płaci się za koszenie.

Żniwa w powiecie koneckim. Po ile za jęczmień?

W połowie lipca kombajny wjechały pierwszy raz na pola w powiecie koneckim w tym sezonie. Tradycyjnie pod hedery poszedł jęczmień ozimy. – U mnie, przy uprawie intensywnej, czyli z odpowiednimi dawkami nawozów i środków ochrony roślin, wymłóciłem siedem ton z hektara. Przy takich nakładach i dbałości o roślinę, powinno być około dwóch ton więcej. Przyczyną jest oczywiście susza, tygodniowe braki opadów wiosną – wyjaśnia Michał Matuszczyk, właściciel około 300 hektarów upraw w Modliszewicach w powiecie koneckim.

- Zebrałem dwanaście bel słomy o średnicy 140 centymetrów. To także liczba zbyt mała. Brak deszczów spowodował, że rośliny nie wchłonęły nawozów i środków ochrony w takiej ilości jaką otrzymały. To wszystko odbija się na plonach. Tam, gdzie gospodarza nie było już stać na dołożenie nawozów, ze względu na horrendalne ceny, zbiory są jeszcze mniejsze - mówi prezes Świętokrzyskiego Związku Hodowców Bydła.

Kiedy pszenica i rzepak?
Ostatnie deszcze mocno wsparły zboża i rzepaki, które jeszcze dojrzewają. – Widać, że rośliny ożywiły się, dostały zastrzyk energii. Woda sprawiła, że zaczęły chłonąć nawozy, które jeszcze w ziemi były, więc na wielu polach są zielone. Kiedy będą gotowe do koszenia? Trudno prognozować. Trzeba czekać. W tym momencie nawet trudno powiedzieć, co pójdzie pierwsze, czy rzepak, czy pszenica – wyjaśnia rolnik.

Jak tłumaczy, że względu na mozaikowatość gleb, czyli jej zróżnicowanie na jednym polu, mogą być miejsca w których plon już jest żółty i za chwilę zacznie usychać, a w innym jeszcze daleko jest do dojrzałości. Sama pogoda - ciepło i deszczowo, sprzyja rozwojowi chorób grzybowych, co też nie służy plonom.

– Na dziś stan kłosów pszenicy i rzepaku jest zadowalający, ostatnie deszcze pomogły, choć i tak nie nadrobiły braków z wiosny, zbiory na pewno będą mniejsze – zaznacza plantator. – Każdy rok ma to do siebie, że sprzyja którejś uprawie. W tym sezonie urodzaj jest na pszenżyto. Te uprawy wyglądają po prostu ładnie.

Deszcze wsparły też gorczycę, która odżyła. Ją zbiera się pod koniec sierpnia, więc można liczyć, że plon będzie na miarę oczekiwań.

Ceny usług
Na starcie żniw w powiecie koneckim stawki za koszenie kombajnem wynoszą średnio 500 złotych za hektar. To o 200 złotych więcej, niż było rok temu. Za belowanie płaci się od 12 złotych w górę w zależności od średnicy beli. Stawki poszły w górę wraz ze wzrostami cen paliwa.

Stawki na skupach
W dół zaś idą ceny zbóż i rzepaku. Za tonę jęczmienia w skupach płacą około tysiąca złotych. – Nie jest to stawka, za jaką chcę zboże sprzedawać, więc zapakowałem w rękaw i czekam – dopowiada Michał Matuszczyk.
Problem już teraz jest ze sprzedażą zalegającej w magazynach pszenicy. Rolnicy mają duże obawy o ceny w same żniwa, tym bardziej, że wielu nie stać na przechowywanie. Gospodarze sugerują, że wpływ na taką sytuację ma napływ zboża z Ukrainy. Z prognoz wynika, że cena w żniwa może wynieść 700 złotych za tonę.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi pracuje nad skupem. - Chcemy zaoferować trzy formy, będzie to skup z przechowaniem z gwarancją ceny, sprzedaż do magazynu, bądź sprzedaż z częściową zapłatą i przechowanie u siebie. Na taki skup przeznaczamy pieniądze i będziemy go robić - mówił minister rolnictwa i wicepremier podczas spotkania z mieszkańcami regionu w Rakowie w powiecie kieleckim. - Jeśli pszenica na giełdach światowych jest po około 1500 złotych, to kupimy po około 1200 złotych za tonę - zapowiadał wicepremier Henryk Kowalczyk. Od ceny z giełd, zostaną odjęte koszty zakupy, w tym na przykład dojazdu do rolnika.
Wraz z początkiem żniw rzepakowych w kraju, w dół idą też ceny tych ziaren. W notowaniach Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, które go skupują, stawki na dziś przekraczają 3 tysiące za tonę, a jeszcze przed kilkoma tygodniami było powyżej 4 tysięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Żniwa w powiecie koneckim ruszyły. Jęczmień ozimy idzie pod hedery - sprawdzamy jak sypie i po ile jest na skupach - Echo Dnia Świętokrzyskie