Zwierzęta i rośliny w Wielkopolsce są zdrowe

Jeżeli chodzi o tegoroczną sytuacja epizootyczną powiatu kro-toszyńskiego (a więc występowanie chorób zakaźnych), to w porównaniu z rokiem ubiegłym jest ona na tym samym zadowalającym poziomie.  

Jak wynika z analizy Powiatowego Lekarza Weterynarii w Krotoszynie Anny Lis-Wlazły na terenie powiatu krotoszyń-skiego nie występują choroby zakaźne zwierząt podlegające zwalczaniu, takie jak występujący przy granicy z Białorusią afrykański pomór świń. Prowadzony jest sukcesywny monitoring chorób zakaźnych, a rolnikom nieustannie przypomina się, aby nie jedli  i nie przewozili kiełbasy z nieznanych źródeł  oraz żeby w swoich gospodarstwach stosowali  metodę bioasekuracji trzody chlewnej, zapobiegającą przedostawaniu się infekcji do budynków ferm.

Jak udało nam się ustalić, na terenie naszego powiatu nie stosuje się masowego odstrzału dzików (co ma miejsce na Wschodzie), a selekcja dzików prowadzona jest zgodnie z planem ustalonym przez Polski Związek Łowiecki. Wiadomo też, że w Polsce wzrasta liczba zachorowań na gruźlicę u bydła, ale póki co powiat krotoszyński jest powiatem uznanym za urzędowo wolny od tej choroby.

Nieco mniej optymistycznie wygląda sytuacja, jeżeli chodzi o występowanie chorób roślin. Na terenie naszego powiatu stwierdzono przypadki wystąpienia  septoriozy plew. Choroba ta powoduje obniżenie dorodności i ogólnej masy plonu ziarna przy porażeniu kłosów. Z chorych kłosów zbierane jest ziarno zdrobniałe i słabo wykształcone. Chorobę tę wykryto jakiś czas temu na liściach i sygnalizowano ten fakt w komunikacie Powiatowego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Krotoszynie. W przypadku pojawienia się objawów na kłosach zabiegi ochronne można maksymalnie wykonywać do fazy dojrzałości mlecznej ziarna. Termin wykonania zabiegu, co jest bardzo ważne, musi uwzględniać karencję środka ochrony roślin.

Na podstawie obserwacji PIORiN można potwierdzić, że nie występuje na naszym terenie inwazji mszyc w zbożach. Owszem, występują i aktualnie można je zaobserwować szczególnie w zbożach jarych, ale w różnym nasileniu w zależności od usytuowania pola, na którym gospodaruje dany rolnik.