Ederson już nie zagra w tym sezonie. Manchester City wciąż walczy o dwa trofea

Brazylijski bramkarz w 62. minucie meczu z Tottenhamem Hotspur przy próbie interwencji zderzył się z zawodnikiem przeciwników, który starał się go w ostatniej chwili wyprzedzić. Ederson był przy piłce pierwszy, ale okupił swoją ofiarną interwencję urazem. Golkiper postanowił pozostać na placu gry, ale chwilę później Pep Guardiola w konsultacji ze sztabem medycznym zdecydował się go zmienić. Schodzący 30-latek nie krył zdenerwowania z zaistniałej sytuacji.

Manchester City w czwartek, 16 maja poinformował w specjalnym komunikacje, że Ederson nie zagra w dwóch ostatnich meczach sezonu z powodu niewielkiego złamania oczodołu. Kontuzja bramkarza jest problematyczna również dla reprezentacji Brazylii. Za miesiąc w Stanach Zjednoczonych rozpocznie się turniej Copa America, a 31-latek jest podstawowym graczem Canarinhos.

Sezon w pierwszym składzie The Citizens dokończy Stefan Ortega. Niemiec zdołał w tym sezonie zaliczył już 18 meczów, w których 8 razy zaliczył czyste konto. Występy rezerwowego bramkarza napawają kibiców spokojem, bo kiedy dostawał szansę gry, nie zawodził.

Dobra dyspozycja 31-latka jest jednak małym problemem dla władz klubu. Sam golkiper nie ukrywa, że nie chciałby oglądać już pleców Edersona i myśli o zmianie otoczenia, by stać się podstawowym bramkarzem.

The Citizens w najbliższy weekend zmierzą się w ostatniej kolejce Premier League z West Hamem United. Stawką meczu dla City będzie zdobycie czwartego z rzędu mistrzostwa Anglii. W przypadku ewentualnym remisie i zwycięstwie Arsenalu w swoim spotkaniu, to Kanonierzy sięgną po tytuł.

Natomiast w sobotę, 25 maja Obywatele zagrają na legendarnym Wembley Stadium w Londynie z Manchesterem United w finale Pucharu Anglii.