MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Rada Miasta Nowego Sącza ze „starym” prezydium. Zabrakło miejsca dla przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości

Alicja Fałek
Alicja Fałek
Pierwsza sesja Rady Miasta Nowego Sącza to m.in. ślubowanie nowo wybranych radnych oraz prezydenta miasta Ludomira Handzla
Pierwsza sesja Rady Miasta Nowego Sącza to m.in. ślubowanie nowo wybranych radnych oraz prezydenta miasta Ludomira Handzla Alicja Fałek
Podczas pierwszego posiedzenia nowej kadencji Rady Miasta Nowego Sącza prezydent miasta Ludomir Handzel oraz 23 radnych złożyło ślubowanie. Dokonano także wyboru przewodniczącego miejskiej rady oraz zastępców. Prezydium pozostało w takim samym składzie, jak pod koniec minionej kadencji. Zabrakło w nim miejsca dla przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości.

Pierwsze sesje nowo wybranych samorządów zazwyczaj dostarczają emocji. Nie inaczej było we wtorek, 7 maja, podczas pierwszej sesji Rady Miasta Nowego Sącza w tej kadencji samorządu. Udział w niej oprócz radnych, a także ponownie wybranego na urząd prezydenta miasta Ludomira Handzla i jego dotychczasowych zastępców także posłowie: Weronika Smarduch, Piotr Lachowicz i Patryk Wicher oraz trzej honorowi obywatele Nowego Sącza: ks. dr Jerzy Jurkiewicz, proboszcz bazyliki św. Małgorzaty, dr Krzysztof Pawłowski, założyciel sądeckiej Wyższej Szkoły Biznesu-NLU oraz Zbigniew Konieczek, prezes Newagu.

Prezydent Nowego Sącza dziękował i złożył obietnice

Sesję otworzył i do wyboru nowego przewodniczącego poprowadził najstarszy wiekiem radny. Był nim Aleksander Rybski, emerytowany dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Długosza w Nowym Sączu. Następnie sędzia Paweł Kulig, miejski komisarz wyborczy w Nowym Sączu przekazał radnym oraz prezydentowi miasta zaświadczenia o wyborze. Nowo wybrani radni oraz rozpoczynający swoją drugą kadencję Ludomir Handzel złożyli uroczyste ślubowanie. Był też czas na okolicznościowe przemówienie prezydenta, które rozpoczęły podziękowania.

- Dziękuję Wam za głosy, które dają mi bardzo mocny mandat prezydenta. Mieszkańcy Nowego Sącza wskazali, że chcą kontynuacji rozwoju miasta. Przez ostatnie 5 lat obserwowali, że może być inaczej i odrzucili zespół, który chciał wrócić do nic nierobienia. Dziadostwa na ulicach. Straszącego basenu na Łubinką, rozsypującego się oświetlenia – mówił podczas pierwszej sesji nowej kadencji Rady Miasta Nowego Sącza Ludomir Handzel. - Co więcej, wystarczy przeanalizować wyniki, skonstatować, iż nawet zwolennicy PiS poparli moją kandydaturę. Bowiem przy wyborze prezydenta wolą spokój, kulturę, pracę, a odrzucili język nienawiści i kłamstw. Nowosądeczanie pragną prezydenta, który pracuje. Nie chcą wojny i nienawiść.

Ludomir Handzel zaznaczył, że wie, co ma robić. Wyliczał remonty dróg, szkół, oświetlenia, budowę chodników i nowych tanich mieszkań, rozszerzenie Karty Nowosądeczanina oraz dbałość o miejsca rekreacji dla mieszkańców. Podkreślił, że ma siłę i energię do działania. Przy okazji podziękował swoim pracownikom, zarówno Urzędu Miasta Nowego Sącza, jak i miejskich spółek, szkół, przedszkoli, żłobków.

- Są jednak sprawy, które teraz mogą ruszyć w skali ponad regionalnej. Cieszę się z dobrego kontaktu z pozostałymi trzema prezydentami małopolskich miast. To dobry prognostyk dla rozmowy o całej Małopolsce. W korelacji z dobrym kontaktem z władzami centralnymi możemy wiele osiągnąć – stwierdził Ludomir Handzel.

Prezydent Nowego Sącza dodał, że osobiście rozmawiał już z prawie każdym wybranym włodarzem okolicznych gmin. Podkreślił, że z prawie wszystkimi znajduje wspólny język oraz wspólne podejście do tematów najważniejszych dla całego regionu. Widzi też możliwość współpracy, w celu realizacji najważniejszych celów. Jako priorytet wskazał drogowe połączenie Sądecczyzny z krajową siecią autostrad Brzesko-granica państwa.

- Dziękuję konstruktywnym radnym. Widać, że warto było współpracować, bo wiele udało się zrobić w Nowym Sączu i wspólnie dokonać. Zapraszam wszystkich radnych do tego, by byli konstruktywni. Czasem trzeba długo czekać na nadejście Prawa i Sprawiedliwości, ale doczekaliśmy się – uznał Ludomir Handzel. - Razem zrobimy bardzo dużo dla Nowego Sącza, bowiem wiem, że dla was, jak i dla mnie najważniejsi są mieszkańcy i ich potrzeby. Moją partią jest Nowy Sącz – zakończył swoje przemówienie.

Nowe „stare” prezydium bez miejsca dla radnego z PiS

Po krótkiej przerwie wybrana została komisja skrutacyjna, dzięki czemu można było przystąpić do kolejnego punktu obrad. Wybór przewodniczącego Rady Miasta Nowego Sącz oraz prezydium mimo deklaracji radnych o „nowym otwarciu” pokazał wyraźny podział na obóz proprezydencki radni Koalicji Nowosądeckiej i Koalicji Obywatelskiej a radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Kandydatem tych pierwszych na przewodniczącego rady został Krzysztof Głuc, który tę funkcję sprawował w poprzedniej kadencji samorządu. PiS, mimo że jest najliczebniejszym klubem w radzie – ma 10 mandatów, to nie ma większości. Dlatego też radni postanowili nie wystawiać swojego kandydata, a o tej decyzji oraz jej powodach podczas sesji poinformował radny Michał Kądziołka.

- Mieszkańcy Nowego Sącza wybrali 23 radnych konstruktywnych. My nie rozróżniamy radnych na nie konstruktywnych i konstruktywnych. Mamy nadzieję, że tak jak było wszem i wobec mówione wcześniej, że będzie tutaj czysta karta, że będziemy tu wszyscy współpracować, bo najważniejsze jest miasto Nowy Sącz – mówił radny PiS Kądziołka. - Mamy nadzieję, że w tym prezydium każdy klub będzie miał swojego przedstawiciela. W związku z tym, że nie mamy większości to nasz klub Prawa i Sprawiedliwości w głosowaniu na przewodniczącego Rady Miasta Nowego Sącza obdarzy kredytem zaufania pana Krzysztofa Gruca i udzielimy mu poparcia.

Wybór przewodniczącego odbył się w głosowaniu tajnym. Wypełnione karty do głosowania po kolei do urny wrzucali radny. Krzysztof Głuc na funkcję przewodniczącego został wybrany jednogłośnie. „Za” było 23 radnych.

Takiej zgodności nie było już przy wyborze wiceprzewodniczących. Najpierw ustalono, że będzie ich trzech. Następnie zaproponowano na te stanowiska Artura Czerneckiego, Tadeusza Gajdosza oraz Krzysztofa Ziaję, czyli osoby, które te same funkcje sprawowały w poprzedniej kadencji.

Swojego kandydata nie wystawili radni Prawa i Sprawiedliwości. Radny Kądziołka znów wyjaśnił, że w przerwie sesji doszło do spotkania członków klubu PiS oraz Koalicji Nowosądeckiej i Koalicji Obywatelskiej, podczas którego chciano osiągnąć porozumienie w sprawie składu prezydium.

- Nie dane nam było nawet przedstawić nazwiska osoby, którą chcieliśmy zaproponować na wiceprzewodniczącego. Usłyszeliśmy, że żaden z dziesięciu naszych radnych nie uzyska większości, żeby wejść do prezydium – powiedział Kądziołka.

Ostatecznie głosowaniu poddane zostały trzy nazwiska. Radni Czernecki, Gajdosz i Ziaja uzyskali po 13 głosów za i 10 przeciw. Tym samym zostali wiceprzewodniczącymi.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska