ORLEN Wyścig Narodów 2024: Mathieu Kockelmann wygrywa w deszczu. Mathys Rondel wciąż liderem

OPRAC.:
Mateusz Pietras
Mateusz Pietras
Za nami 3. etap ORLEN Wyścigu Narodów w Szczyrbskim Jeziorze
Za nami 3. etap ORLEN Wyścigu Narodów w Szczyrbskim Jeziorze TOMASZ SMIETANA
– Nie wiedziałem, że wygrałem, bo myślałem, że z przodu jest jeszcze ucieczka – mówił zmarznięty Mathieu Kockelmann na mecie 3. etapu ORLEN Wyścigu Narodów w Szczyrbskim Jeziorze. Dynamiczny Luksemburczyk był najlepszy z okrojonej grupy na długim podjeździe. Liderem pozostał Mathys Rondel z reprezentacji Francji.

Kapitalna rywalizacja

Działo się na trzecim etapie ORLEN Wyścigu Narodów. Od samego startu w Twardoszynie toczyła się zacięta i emocjonująca walka o ucieczkę. Kolarze raz po raz atakowali, jednak nikt nie był w stanie odjechać od głównej grupy. Na pierwszym podjeździe aktywni byli między innymi Włosi, ale peleton nie chciał puścić żadnej ucieczki. Górska premia w Kvačanach padła łupem Pietro Mattio, właściciela zielonej koszulki. Do większej selekcji doszło jednak na zjeździe, gdzie wielu zawodników ucierpiało w kraksach. Niedługo później peleton podzielił się na kilka grup, a z przodu znaleźli się między innymi lider klasyfikacji generalnej ORLEN Mathys Rondel i drugi w "generalce" Brieuc Rolland. Czołówka została jednak dość szybko doścignięta. Wtedy utworzyła się 5-osobowa grupa, w składzie Daniel Rubes (Czechy), Nicolas Milesi, Pietro Mattio (Włochy), Mateusz Gajdulewicz (Polska) i Moritz Kretschy (Niemcy). Peleton nie odpuszczał odjazdu, który wypracował sobie niespełna minutę przewagi.

– To był bardzo ciężki etap, było zimno i deszczowo. Pierwsza godzina była chaotyczna, bez ucieczki, cały czas full gas. Po drugim podjeździe odjechaliśmy w 5 osób z jednym kolegą z reprezentacji. Staraliśmy się dojechać do mety przed peletonem, ale z powodu czołowego wiatru było ciężko. Grupa dogoniła nas 2 kilometry przed metą

– mówił Pietro Mattio, który w dalszej części podjazdu wygrał kolejną premię górską.

Polski akcent

Najdłużej z przodu utrzymywał się Mateusz Gajdulewicz, który został złapany przez okrojony peleton tuż przed metą. W sprincie najszybszy był poobijany po kraksie Mathieu Kockelmann.

– Upadłem na mokrym zjeździe i musiałem zmienić rower, ale wróciłem do peletonu i czułem się naprawdę dobrze. Planowaliśmy pojechać na mnie w sprincie. Nie wiedziałem, że wygrałem, bo myślałem, że z przodu jest jeszcze ucieczka

– opisywał Luksemburczyk.

Na dalszych pozycjach finiszowali Kazach Ilkhan Dostiyev i Szwajcar Fabian Weiss. 10. miejsce zajął Mateusz Gajdulewicz. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Mathys Rondel. Jutro czwarty etap ORLEN Wyścigu Narodów, który odbędzie się na trasie BUKOVINA Resort, Niedzica – Jasło.

ŹRÓDŁO: Informacja Prasowa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24