Udało się to dopiero w czwartek, 13 października po kolejnym mailu od naszego czytelnika. - W środę padał ulewny deszcz, smrodu nie było czuć, a osoby szukające padliny udały się w przeciwnym kierunku - tłumaczył zastępca wójta gminy Górno, Czesław Pytel zapowiadając, że gmina będzie chciała jak najszybciej usunąć zagrożenie.
W czwartek na miejsce, gdzie znaleziono konia, udali się nie tylko pracownicy urzędu, ale także policjanci. - Funkcjonariusze z komisariatu w Daleszycach udzielali w tej sprawie pomocy pracownikom urzędu. Zwierzę najprawdopodobniej padło z przyczyn naturalnych, nie było mowy o znęcaniu - informuje Marzena Tkacz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach i dodaje, że z jej wiedzy wynika, iż właściciel padłego konia został już ustalony.
Jednak koszty utylizacji padliny pokryje Urząd Gminy. W piątek, 14 października zwłoki zabrali z pola pracownicy Punktu Zbiorczego Padliny z Włoszczowy. Jak oceniał właściciel firmy, Stanisław Hartwig, daleko posunięty stan rozkładu konia wskazywał na to, że padlina leżała w tym miejscu co najmniej kilka dni. - Zwierzę było już mocno napuchnięte, roznosił się okropny zapach - relacjonował Stanisław Hartwig.
Przypomnijmy, że właściciel padłego zwierzęcia powinien sam zgłosić ten fakt do zakładu utylizacji. Jeśli nie posiadał paszportu dla konia, pełna utylizacja wraz ze zbiórką to koszt 280 złotych. Za utylizację zwierzęcia „legalnego” należy zapłacić 53 złote.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?