Rolnicy utrudniają przejazd ulicą Aleksandrowską w Łodzi - akcja dziś - czyli w czwartek 4 kwietnia
Protest przeciwko założeniom unijnego Zielonego Ładu.
Protest rolników powoduje utrudnienia na ulicy Aleksandrowskiej w Łodzi
Rolnicy po raz kolejny wjechali do Łodzi. Traktory i ciągniki blokują ulicę Aleksandrowską na Teofilowie. Przewidywane utrudnienia potrwają do późnego popołudnia. Lepiej omijać ten rejon miasta. Wiele osób już rano wybrało inne trasy.
W czwartkowym proteście bierze udział około 100 rolników, którzy do Łodzi przyjechali głównie z powiatów poddębickiego zgierskiego i łęczyckiego. Po Aleksandrowskiej poruszają się ok. 60 rolniczymi maszynami. Zajmują dwa pasy ruchu. Czasowo blokują skrzyżowania - od Szczecińskiej do al. Włókniarzy.
Wtedy rolnicy wychodzą do przechodniów, rozmawiają z nimi, wręczają ulotki z postulatami oraz przygotowane worki ze swoimi produktami - ziemniakami, jabłkami, marchwią.
- Nasza żywność jest dobra, zdrowa, przebadana przez właściwe instytucje - podkreśla Dariusz Bekalarczyk, rolnik z okolic Świnić Warckich, organizator protestu. - Protestujemy przeciwko importowi spoza Unii Europejskiej niezbadanych produktów rolnych - zbóż, ale też miodów czy mięsa bez certyfikatów. Najważniejszy dla nas jest Zielony Ład i jego zapisy kompletnie oderwane od rzeczywistości. My rolnicy uważamy, że Zielony Ład powinien iść do kosza. Trzeba rozmawiać od nowa. Nikt z nami nie negocjował, nie pytał, jak dokument ma wyglądać. Dowiedzieliśmy się o założeniach Zielonego Ładu i protestujemy, bo one po prostu nie mogą być wprowadzone w życie. Jeżeli zostaną wprowadzone będzie niesamowita drożyzna żywności, i dostępność będzie mała. My składamy pisma w urzędach, nie mamy żadnego odzewu. A Unia się z niczego nie wycofała w założeniach Zielonego Ładu.
– Nic nie zostało jeszcze podpisane, nic nie zostało uzgodnione, bo Bruksela niezbyt przychylnie do tego wszystkiego się odnosi - tłumaczył Michał Jankowski, jeden z organizatorów protestu. - My, zwykli rolnicy z okolic Łodzi, na razie nie odpuszczamy i będziemy protesty kontynuować.
- Protestujemy przeciwko Zielonemu Ładowi, nie przeciwko mieszkańcom Łodzi - podkreśla Tomasz Saganiak z Leźnicy Wielkiej. - Bo Zielony Ład dotknie każdego.
Rolnicy mają wiele zastrzeżeń do założeń Zielonego Ładu, a przede wszystkim pretensje, że nikt z nimi tego dokumentu nie konsultował. Także do tej pory nie doczekali się reakcji na swoje akcje protestacyjne, blokady i pisma, które składają w urzędach. Dlatego wyjeżdżają swoimi ciągnikami na ulice miast i mówią „Stop polityce klimatycznej Unii Europejskiej”.
Chcą w ten sposób uświadomić mieszkańcom miast i ludziom, którzy nie są związani z rolnictwem, że nie chodzi im o zakłócanie im ruchu po ulicach. Domagają się w ten sposób uwagi rządzących.
- Chcemy, aby w końcu dostrzeżono problemy człowieka i aby nie wprowadzano absurdalnych przepisów – podkreślają. - Czy za rok będziemy mogli wyjechać w pole, bo Zielony Ład nam tego zabroni?
Występują przeciwko:
- zakazom jazdy samochodami spalinowymi
- brakowi możliwości naprawy starszych samochodów
- wysokim rachunkom za prąd
- ograniczeniom w użytkowaniu ogrodów działkowych
- wysokim podatkom i karom za CO2
- zmianom w przepisach produkcyjnych żywności, co wiąże się ze wzrostem cen
- biurokracji i papierologii
- ograniczeniu napływu żywności ze Wschodu
Blokowane są maksimum dwa pasy na ulicy Aleksandrowskiej, jeden - przejezdny. Na miejscu ruchem kieruje policja. Bez problemów kursują tramwaje na Teofilowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]