Dzik zaatakował ludzi koło Malechowa. Dwie osoby ranne
- Wiemy, że był to ranny dzik. Najpewniej wcześniej został postrzelony. Leśniczy opisał, że dzik ważył od 70 do 80 kilogramów. Na miejsce przyjechały dwie karetki oraz Ochotnicza Straż Pożarna z Malechowa, która pomagała wynieść z lasu poszkodowanych - mówi nam Sylwester Kupczyk, nadleśniczy z Nadleśnictwa Sławno.
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Dzik zaatakował ludzi koło Malechowa. Dwie osoby ranne
Obecnie w miejscu zdarzenia jest dwóch myśliwych. Poinformowali, że dzika nie ma, widać natomiast krew dzika. Jak wyjaśnia nam nadleśniczy, pracownicy w trakcie wykonywania swoich prac porządkowych napotkali rannego dzika, który następnie ich zaatakował.
- Skontaktowaliśmy się z kołem łowieckim. Grupa myśliwych będzie poszukiwać dzika, żeby go następnie odstrzelić. Ranne zwierzę jest w tym momencie niebezpieczne dla pozostałych ludzi - dodaje Sylwester Kupczyk.
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Dzik zaatakował ludzi koło Malechowa. Dwie osoby ranne
Policja poinformowała, że poszkodowani mężczyźni to bracia, mają 39 i 35 lat. Obaj są mieszkańcami powiatu sławieńskiego. Zostali odwiezieni do szpitala w Koszalinie.
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Dzik zaatakował ludzi koło Malechowa. Dwie osoby ranne
- Po przyjeździe karetki na miejsce okazało się, że dzik dalej jest w pobliżu. Ratownicy medyczni z narażeniem życia i zdrowia poszli tych ludzi ratować i sami zostali poszkodowani - mówi nam anonimowo kolega jednego z ratowników, który brał udział w akcji.
Z jego relacji wynika, że ratownicy także są na badaniach w koszalińskim szpitalu. Jeden z ratowników ma obrażenia kolana i porwaną odzież.