Spis treści
Przyspieszona wegetacja zabieliła drzewa owocowe
- Wszystkie rośliny przyspieszyły. Zawsze powtarzam, że to nie pogoda reaguje na rośliny, a rośliny na pogodę – mówi Jarosław Mikietyński z Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin - PIB, Krajowego Centrum Roślinnych Zasobów Genowych w Bydgoszczy.
Kontynuuje: - Zmiany klimatu są widoczne każdego dnia i godziny. Temperatury nam się dziwacznie zmieniają, właściwie nie ma już typowych 4 pór roku, nie mamy wiosny, mamy od razu przedwiośnie i od razu lato, do tego okresy zimna.
Start wegetacji nastąpił 3-4 tygodnie szybciej, niż miało to miejsce zazwyczaj. - To wynika z tego, że wilgotność gleby jest duża, średnie temperatury do tej pory były bardzo wysokie, w nocy jest ciepło. Ten zegar biologiczny, który jest w każdym organizmie, został trochę zaburzony – dodaje doświadczony ogrodnik, kierownik Ogrodu Botanicznego IHAR.
Czy pszczoły zdążą zapylić drzewa owocowe?
Czy zaawansowana faza rozwoju roślin w połowie kwietnia stanowi powód do obaw? Po bardzo ciepłych tygodniach meteorolodzy zapowiadają ochłodzenie.
- Rośliny mają większe możliwości przystosowawcze do warunków, niż my ludzie – uważa Jarosław Mikietyński. Przyznaje jednak, że w roślinach sadowniczych czy uprawowych mogą być pewne straty i tego nie da się uniknąć.
- Plusem sytuacji, którą mamy, jest to, że jak drzewa owocowe kwitły, ruszyły do pracy także owady zapylające, pszczoły miodne i te dziko żyjące zapylacze: pszczolinki, murarki, trzmiele i wiele innych. Zdążyły dotąd zapylić mnóstwo kwiatów – uspokaja ogrodnik.
Nadchodzi ochłodzenie. Czy zaszkodzi kwitnącym drzewom?
W Polsce rozkwitły już m.in. brzoskwinie, zaczynają kwitnąć jabłonie, a czereśnie, wiśnie i śliwy są w pełnym kwitnieniu. Jak wspomnieliśmy, w prognozach pogody zapowiadane jest ochłodzenie na najbliższe dni. Posiadacze drzew owocowych powinni się obawiać?
- Jeśli będzie zimno, to rośliny zwolnią wzrost, ale jeśli kwiat już będzie zapylony, to takie niskie temperatury nie do końca im zaszkodzą – wyjaśnia nasz rozmówca. Dodaje, że gdy kwiat jest zapylony, za chwilę zawiązuje się owoc. Dużo zależy od tego, jak znaczny i rozłożony w czasie będzie spadek temperatury. Niebezpieczny byłby ten poniżej zera przez kilka dni.
Przypomina, że bardzo niskie temperatury zdarzają się nawet w maju.
Ryzykowne spadki temperatury zaczynają się dla roślin przy ok. -5 stopniach, jednak trudno to uogólniać, ponieważ dla brzoskwini i moreli niebezpieczne jest już zero lub -1 st. Ogrodnik zaznacza, że nawet jeśli przymrozki będą, to raczej regionalnie i przygruntowe.
- Zawsze mieliśmy zimnych ogrodników, ryzyko chłodów do 15 maja, gdy jest Zimna Zośka. To już się jednak nie sprawdza. Mam wrażenie, że przyspieszenie obserwujemy nie tylko w zakresie wegetacji roślin i kwitnienia, ale i te zimne dni też się trochę przyspieszają.
Niestabilna pogoda to zawsze największe ryzyko dla upraw rolniczych, gdzie straty ekonomiczne mogą być bardzo odczuwalne. - Myślę, że jeśli nie będzie znacznych spadów temperatury i to będzie krótkotrwały ochłodzenie, to wielkich strat nie będzie. Taką mam nadzieję - dodaje Jarosław Mikietyński.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal Strefa Agro codziennie. Obserwuj Strefę Agro!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?