- W lasach jest teraz więcej ludzi niż w okresie grzybobrania! Robią sobie zdjęcia z chmarami jeleni, bo to faktycznie niespotykane zjawisko. Z lasów przepędzają zwierzęta zbieracze tak zwanych zrzutów - potwierdza Michał Kolasiński, instruktor z zarządu okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Poznaniu.
Zobacz też: Jelenie wychodzą na ulice, bo przepędzają je z lasu
Leśników niepokoją zachowania ludzi. Ci, przeganiają i straszą zwierzynę, mając nadzieję, że znajdą więcej rogów. Jak mówią leśnicy, to bardzo opłacalny biznes, są więc takie osoby, które na stałe zajmują się zbieraniem „zrzutów”.
- Organizowane są masowe wycieczki do lasów. Przeraża nas to, bo jelenie to bardzo płochliwe zwierzęta. Boją się ludzi i przed nimi uciekają - najczęściej na pola, ale też, niestety, na drogi - zauważa Jarosław Kasprzyk z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu.
- Niestety, ale przez takie zachowanie wzrasta przede wszystkim liczba kolizji na drogach z udziałem zwierzyny. Wczesna wiosna to okres, gdy zwierzęta są po zimie w słabej kondycji - dodaje Michał Kolasiński.
I chociaż większość ludzi po prostu tropi miejsca, gdzie jelenie, daniele oraz łosie zostawiają poroża, to niektórzy decydują się zastawić pułapki na zwierzynę. - Nie zaryzykowałabym jednak stwierdzenia, że w tym okresie rośnie liczba kłusowników. Pewnym jest jednak, że ludzie wymyślają różne pułapki, by zwierzę szybciej zrzuciło poroże - mówi Kolasiński i dodaje: - Niektórzy na przykład wykładają buraki i przykrywają je dużymi konarami drzew, by poroże się o nie zahaczyło. Albo po prostu rozwieszają siatki na drzewach.
Dlaczego poroże jest tak cenne? W skupach ceny wahają się od kilkudziesięciu do nawet 150 złotych za kilogram. Średnia waga poroża to ok. 4 kg. Wieniec, czyli pełne poroże, może ważyć nawet 10 kilogramów! Są jednak osoby, które przywożą do skupów nawet kilka ton takich „zrzutów”.
- Przywożą do mnie 20 kilogramów, 200 kg, a nawet tonę poroża - potwierdza Artur Stańczyk z powiatu ostrowskiego, który skupuje poroże. Pan Artur „zrzuty” jeleni wykorzystuje produkcji mebli. - To ręczna robota, a każdy mebel jest przez to unikalny. Moja praca narodziła się z pasji. Łączę przyjemne z pożytecznym. Jestem miłośnikiem przyrody, spędzam w lesie każdą wolną chwilę. Wędkuję oraz poluję - opowiada Artur Stańczyk.
Zobacz też: Stado jeleni pod Murowaną Gośliną
Z poroża wykonywane są lampy, świeczniki, ale także zdobienia stołów, krzeseł, sof. Zdarzają się też mniejsze rzeczy, takie jak sztućce czy noże myśliwskie. - W Polsce mało jest firm zajmujących się meblami z poroża. Nie każdy umie to zresztą robić - zdradza pan Artur. Poroża są więc też eksportowane za granicę.
Jak opowiadają skupujący, tam „zrzuty” są proszkowane i wysyłane na Daleki Wschód, gdzie w takiej postaci poroże jelenia uznaje się za afrodyzjak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?