MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miesiąc po wyborach, a oni nadal nie posprzątali! Wrocławscy kandydaci mają ostatni dzień na usunięcie banerów i plakatów

Początek ulicy Bardzkiej i baner Jacka Sutryka powieszony jeszcze przed pierwszą turą.
Początek ulicy Bardzkiej i baner Jacka Sutryka powieszony jeszcze przed pierwszą turą. Michał Perzanowski / Polska Press
30 dni - tyle czasu po wyborach ma pełnomocnik wyborczy komitetu na usunięcie plakatów i haseł wyborczych. Od czasów I tury wyborów samorządowych upływa równy miesiąc, a więc wtorek (7 maja) jest ostatnim dniem na posprzątanie "bałaganu" po kampanii. Duża część kandydatów ma czas lub chętnie zapłaci grzywnę. Plakaty wciąż wiszą i nie są to pojedyncze przypadki!

Kandydaci w wyborach zapomnieli o swoich materiałach. Przypominamy im!

Komitety wyborcze, w ramach kampanii wyborczej, mogły umieszczać plakaty i hasła wyborcze na ścianach budynków, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach czy urządzeniach energetycznych oraz telekomunikacyjnych. Na usunięcie ich kandydaci lub ich pełnomocnicy mają 30 dni. Czas upływa dokładnie we wtorek, 7 maja.

- Jeśli komitet nie zastosuje się do przepisów Kodeksu Wyborczego i najpóźniej w ciągu 30 dni nie usunie swoich materiałów, musi liczyć się z konsekwencjami karnymi, które przewidziane są przez Kodeks Wyborczy, a miasto na koszt komitetu zajmie się sprzątaniem tych materiałów - mówi Tomasz Jankowski z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.

Kto nie wywiąże się z obowiązku usunięcia materiałów agitacyjnych w wyznaczonym terminie, może otrzymać karę grzywny od 20 do 5000 złotych.

Taka sama kara grozi za umieszczenie plakatów i haseł wyborczych bez zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia. W przypadku elementów przestrzeni miejskiej są to m.in. Gmina Wrocław czy skarb państwa.

Oni jeszcze świecą swoimi twarzami we Wrocławiu:

Poniżej znajduje się lista osób, które na wrocławskim Jagodnie i Brochowie wyraźnie zapomniały o usunięciu materiałów wyborczych z przystanków i latarni.

  • Jacek Sutryk (Lewica i Samorządowcy),
  • Izabela Bodnar (Trzecia Droga),
  • Mateusz Jędrachowicz (KO),
  • Adam Zawada (Trzecia Droga),
  • Michał Młyńczak (KO),
  • Robert Leszczyński (KO),
  • Aleksandra Sawicka Green (KO).

W wyborach na prezydenta Wrocławia odbyła się jeszcze druga tura, ale mimo to kandydaci, którzy brali w niej udział, nadal są zobowiązani do 7 maja usunąć swoje materiały wyborcze z ulic.

Jeśli zauważyliście plakaty w innych miejscach, których kandydaci ubiegali się o mandat do Rady Miejskiej Wrocław lub Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, dajcie nam znać!

Wyjątkiem są prywatne posesje

Obowiązek usunięcia materiałów wyborczych nie dotyczy kilku sytuacji.

- Wyjątkiem są przypadki, gdy materiały wyborcze wiszą na terenach prywatnych takich jak ogrodzenie, balkony, czy np. prywatne parkingi za zgodą właścicieli tych obiektów. Warto podkreślić, że materiały wyborcze, po zakończonych wyborach już nie spełniają swojej funkcji, a wiele z nich jest uszkodzonych i mogą one stwarzać zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego - dodaje Tomasz Jankowski, rzecznik ZDiUM.

ZDiUM podczas całej kampanii wyborczej, rozpatrywał wnioski o umieszczenie materiałów wyborczych w pasie drogowym. W kwestii usuwania materiałów z miejskiej przestrzeni współpracuje z miejskimi służbami m.in. Strażą Miejską Wrocławia i wrocławską Policją. ZDiUM, po usunięciu materiałów będzie dążył do wyegzekwowania tych kosztów od pełnomocników komitetów wyborczych.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska