1/4
Mieszkańcy wsi Leśnica i kilku okolicznych miejscowości w...
fot. Anna Arent

Mieszkańcy wsi Leśnica i kilku okolicznych miejscowości w gminie Wodzierady są zaniepokojeni planami budowy tuczarni.

2/4
PZ130125GD_100.jpg
fot. Grzegorz Dembinski

PZ130125GD_100.jpg

3/4
We wtorek w gminie Wodzierady mieszkańcy zwołali zebranie,...
fot. Grzegorz Dembinski

We wtorek w gminie Wodzierady mieszkańcy zwołali zebranie, na którym omawiali sprawę planowanej inwestycji na tym terenie. Chodzi o chlewnię na dwa tysiące tuczników, która miałby powstać w Leśnicy. Na razie miejscowy rolnik wystąpił do samorządu o wskazanie obszaru objętego hałasem w związku z inwestycją. Ludzie obawiają się jednak, że zablokowanie tuczarni będzie trudne, bo na takie przeznaczenie działek rolnych zezwala miejscowy plan zagospodarowania.

– Wpłynął wniosek od rolnika, który prosi o określenie obszaru objętego hałasem z jego działki, bo chce prowadzić tam inwestycję i wybudować nowa chlewnię - wyjaśnia wójt gminy Wodzierady Renata Szafrańska.

Gmina nie podjęła jeszcze żadnych decyzji w tej sprawie, ale wójt Wodzierad przyznaje, że plan zagospodarowania przestrzennego dla miejscowości pozwala na taką inwestycję. Mówi o możliwości posadowienia tam inwestycji znacząco oddziałującej na środowisko, w odległości stu metrów od istniejących zabudowań.

4/4
Właśnie na te zapisy mieszkańcy przeciwni chlewni  złożyli...
fot. Anna Arent

Właśnie na te zapisy mieszkańcy przeciwni chlewni złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Do Urzędu Gminy Wodzierady wpłynęły także pisemne protesty. Na 27 lutego zwołana została nadzwyczajna sesja Rady Gminy Wodzierady, na której radni będą musieli zająć stanowisko w sprawie skargi do WSA. Jak zapowiada przewodniczący rady, sprawa stanie też na kolejnej, marcowej sesji.

– Wniosę projekt dotyczący zmiany uchwały o miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego w tym punkcie – twierdzi przewodniczący rady Łukasz Kukieła. – Będziemy chcieli wypracować kompromis między rolnikami a innymi mieszkańcami
Jak twierdzi Łukasz Kukieła, jednak nawet 90 proc. rolników, którymi rozmawiał jest przeciwnych takiej inwestycji. Według mieszkańców Leśnicy za inwestycja stoi ktoś inny, wcale nie właściciel gospodarstwa. A to dlatego, że obecnie nie prowadzi hodowli żadnych zwierząt.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na i.pl

Polecamy

Walka jest nierówna. Arktyczny mróz zaatakował kwiaty, drzewa i krzewy owocowe

Walka jest nierówna. Arktyczny mróz zaatakował kwiaty, drzewa i krzewy owocowe

Trwa rozpaczliwa walka polskich sadowników! Jeśli przegrają, nie będzie owoców

Trwa rozpaczliwa walka polskich sadowników! Jeśli przegrają, nie będzie owoców

Andrzej z Plutycz zdradza plany na przyszłość. Na polu pojawił się prawdziwy potwór

Andrzej z Plutycz zdradza plany na przyszłość. Na polu pojawił się prawdziwy potwór

Zobacz również

Walka jest nierówna. Arktyczny mróz zaatakował kwiaty, drzewa i krzewy owocowe

Walka jest nierówna. Arktyczny mróz zaatakował kwiaty, drzewa i krzewy owocowe

W polskich lasach pierwsze borowiki i maślaki. Pogoda zaskoczyła grzybiarzy

W polskich lasach pierwsze borowiki i maślaki. Pogoda zaskoczyła grzybiarzy