Są przeciwko budowie fermy!

Magdalena Łukaszewska
Są przeciwko budowie fermy!
Są przeciwko budowie fermy! Dariusz Gdesz
Kilka miesięcy temu mieszkańcy Kąkolewa zorganizowali spotkanie z władzami gminy i inwestorem, który planował we wsi budowę farmy norek. Ludzie chcieli przedstawić zaproszonym gościom swoje racje i uargumentować sprzeciw dla realizacji inwestycji. Po stronie protestujących stanął wtedy burmistrz, który zapewnił, że gmina nie wyda zgody na wykonanie zadania. Sprawa wciąż jest w toku.

Kolejny protest
I kiedy wydawało się, że w kwestii fermy norek pozostaje czekać na ostateczne decyzje  poszczególnych instytucji i cała sprawa niebawem się wyjaśni, do mieszkańców Kąkolewa dodarła następna niepokojąca wiadomość.

Kilka dni temu okazało się, że pojawił się następny przedsiębiorca, który wybrał sobie właśnie tą wieś na miejsce budowy potężnej hodowli drobiu. Informacja w tej sprawie pojawiła się na stronie grodziskiego Urzędu Miejskiego. W komunikacie zaznaczono, że inwestor wystąpił do gminy o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla realizacji zadania.

Mieszkańcy Kąkolewa po otrzymaniu tej informacji powiedzieli „dość” i ponownie spotkali się, aby zaprotestować przeciwko następnym planom budowy fermy.

„Śmietnik gminy”
Zebranie odbyło się w miniony piątek i zostało zorganizowane przez władze Stowarzyszenia „Razem” z Kąkolewa. Na spotkanie zaproszono też  władze gminy oraz inwestora:

- Niestety okazało się, że tym razem nikt nie chce z nami rozmawiać. Burmistrz poinformował, że niestety nie będzie obecny dziś z nami. Podobnie było w przypadku inwestora, który chce się spotkać, kiedy zapadną już konkretne decyzje i wydane będą pozwolenia. Jak wyjaśnił mi przedsiębiorca na razie nie ma jeszcze żadnych konketów w tej sprawie, ale wtedy może być już za późno. Dlatego dzisiaj my jako mieszkańcy musimy podjąć decyzję, jakie kroki podejmiemy w sprawie protestu przeciwko planowanej budowie fermy- wyjaśniał prezes stowarzyszenia Krzysztof Sadowski.

Mieszkańcy od razu rozpoczęli dyskusję, nie kryjąc swojego oburzenia: - W Urzędzie Miejskim dowiedziałem się, że jest już jakiś projekt decyzji środowiskowych, który zakłada, że inwestycja ta nie będzie miała istotnego wpływu na nasze środowisko. Pytam jakim cudem? Przecież w planach jest postawienie na terenie naszej wsi w sumie ponad dziesięciu kurników, w których miałaby się odbywać hodowla około miliona ptaków. To jakiś absurd. Przecież mamy u siebie już kilkanaście ferm. Jeśli powstałyby kolejne to będziemy śmietnikiem gminy. Tak trzeba to nazwać. Wtedy bowiem będziemy mieć tutaj tylko  niesamowity smród, brud. Nie wspominając już o tym jak na wartości straci nasza ziemia, kiedy zaczniemy sąsiadować z takimi fermami. Musimy coś z tym zrobić- mówił jeden z mieszkańców.

Mieszkańcy będą walczyć
- Głównym pytanie brzmi: jakie możemy podjąć działania? Najlepszym rozwiązaniem byłoby napisanie protestu przez nas jako stowarzyszenie. Dokument ten musiałby być jednak podpisany przez wszystkich mieszkańców tak, aby pokazać władzom gminy, że nie zgodzimy się na budowę tych kurników. Trzeba dać bardzo jasny i mocny sygnał, że jesteśmy przeciwko- mówił K. Sadowski.

Mieszkańcy postanowili także złożyć do urzędu indywidualne wnioski o uznanie ich stronami postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia. Na chwilę obecną do stron tego postępowania zostało zaliczonych tylko kilka gospodarstw. Jednak tak duża inwestycja, jak mówią ludzie, może  oddziaływać na znaczną część wsi.  O pomoc w tej sprawie ludzie poprosili nawet prawnika.

- To wszystko pokazuje, jak dużo możemy zrobić, aby nie dopuścić do budowy kolejnej fermy, która nie tylko zniszczy nam środowisko, ale także nasze życie. Z pewnością zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby do tego nie dopuścić- podsumowała mieszkanka Kąkolewa biorąca udział w spotkaniu.

 W czasie minionego weekendu we wsi zbierane były podpisy pod protestem. Do niedzieli pod protestem podpisało się już ponad 400 osób. Do akcji przyłączyła się cała lokalna społeczność. Ludzie są oburzeni i oczekują zdecydowanej reakcji ze strony władz miasta.

Zastanawiają się też, jak te plany mogą wpłynąć na zamiary Poznańskiego Aeroklubu, który chce mieć w Kąkolewie swoją bazę, rozwijać ją z Politechniką. Stworzyć tu nawet hotel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Są przeciwko budowie fermy! - Głos Wielkopolski