Tona nawozów kosztuje już 5-6 tys. zł. "Będą prosić nas, abyśmy coś od nich kupili". Rząd szuka sposobu wsparcia

Agata Wodzień-Nowak
Agata Wodzień-Nowak
Agata Wodzień-Nowak
W ciągu kilku dni od wstrzymania produkcji nawozów przez Anwil i Grupę Azoty, pośrednicy podnieśli ceny o tysiąc i więcej zł na tonie każdego nawozu, podają rolnicy. "Mam nadzieję, że dożyje czasów gdy ci wszyscy domokrążcy będą stać pod bramą i prosić nas, abyśmy coś od nich kupili", pisze jeden z gospodarzy. Tymczasem premier i minister zapewniają, że trwają prace nad systemem wsparcia producentów rolnych.

Ceny nawozów znów wystrzeliły, a rolnicy są pełni żalu

Rolnicy wymieniają się w mediach społecznościowych informacjami o cenach nawozów, jakie podaje się w punktach sprzedaży w ostatnich dniach.

"Pszenica 1313, pszenżyto 1170 netto na skupie, a mocznik 6330, rsm 28 po 5870. Ciekawie sezon się zaczyna. Chyba zapanuje wielka ekologia, tylko nie wiem, co miasto będzie jeść za rok...i po ile będzie bochenek chleba, kg schabu i litr mleka w sklepie", pisze jeden z rolników nw Twitterze. Takich komentarzy odnoszących się do aktualnej, bardzo trudnej sytuacji jest więcej.

"Saletrosan 26 dzisiaj 5700… ważne, że produkują, cena nieistotna", przekazuje kolejny użytkownik 30 sierpnia.

"Zakłady azotowe wstrzymały produkcję na kilka dni, a pośrednicy podnieśli ceny o tysiąc i więcej zł na tonie każdego nawozu. Mam nadzieję, że dożyje czasów gdy Ci wszyscy domokrążcy będą stać pod bramą i prosić nas, abyśmy coś od nich kupili. Hieny to nic nie powiedzieć", komentuje Łukasz.

Spółka Agrochem Puławy, autoryzowany dystrybutor Grupy Azoty, zawiesiła publikację cennika po tym, jak GA 22 sierpnia wstrzymała produkcję nawozów.

Rząd szuka sposobu na drogie nawozy. Będą kolejne dopłaty?

- Rekordowe ceny gazu powodują, że nawozu kosztowałaby 6-7 tys. zł. Rolnicy doskonale wiedzą, co to jest za poziom cenowy, abstrakcyjny poziom cenowy - mówił Mateusz Morawiecki 30 sierpnia. - A przecież przy produkcji nawozu gaz jest tym komponentem, który decyduje o 60-70 proc. kosztów - przypominał premier odnosząc się do wstrzymania produkcji nawozów w Polsce. - W całej Europie podejmowane są bardzo podobne decyzje - dodał.

30 sierpnia premier Mateusz Morawiecki mówił o wypracowywanym systemie wsparcia, nad którym pracują resortu Henryka Kowalczyka i Jacka Sasina. - Szukamy rozwiązania, co tutaj robić.

Premier przypominał, że już wcześniej rząd podjął decyzję o dopłatach do nawozów, co jest realizowane. - Jeżeli trzeba będzie, to na kolejny sezon, bo wiadomo, że 80-90 proc. nawozów potrzebne jest po nowym roku, na kolejny sezon też będziemy kształtowali odpowiednie programy tak, żeby zareagować na tę sytuację.

Temat pojawił się 30 sierpnia na Radzie Ministrów, ale decyzje o formie wsparcia jeszcze nie zapadły. Premier zaznaczył, że chce, aby pomoc trafiła do polskich rolników, a nie np. zagranicznych firm. - Program pomocy dla rolników wymaga uściślenia - tłumaczył Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa na antenie Polsat News. - Pracujemy nad mechanizmami, aby nawozy były dostępne również cenowo dla rolników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera