W 2014 r. ANR sprzedała na Pomorzu zaledwie 10 tys. ha państwowych gruntów

Tomasz Chudzyński
Znaczna część wolnych gruntów rolnych kierowana jest w pierwszej kolejności na przetargi ograniczone, w których mogą i biorą udział rolnicy indywidualni powiększający gospodarstwa rodzinne.
Znaczna część wolnych gruntów rolnych kierowana jest w pierwszej kolejności na przetargi ograniczone, w których mogą i biorą udział rolnicy indywidualni powiększający gospodarstwa rodzinne. 123rf.com
W 2014 r. Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała 120 tys. 575 ha państwowych gruntów. Najwięcej ziemi trafiło w ręce rolników na terenie województw: zachodniopomorskiego – ok. 21 tys. ha, warmińsko-mazurskiego – 17 tys. ha oraz dolnośląskiego – ok. 16 tys. ha. Na Pomorzu w roku ubiegłym sprzedano niecałe 10 tys. ha.

Sprzedaż odbywa się przede wszystkim bezprzetargowo w trybie pierwszeństwa w nabyciu na rzecz spadkobierców lub dzierżawców oraz na przetargach ograniczonych i nieograniczonych. Znaczna część wolnych gruntów rolnych kierowana jest w pierwszej kolejności na przetargi ograniczone, w których mogą i biorą udział rolnicy indywidualni powiększający gospodarstwa rodzinne.
W 2014 r. Agencja zorganizowała ponad 56 tys. przetargów na sprzedaż gruntów oraz 7 tys. na dzierżawę.  

W całym kraju ANR ma jeszcze do rozdysponowania prawie 1,5 mln ha, w tym ponad 1,09 mln ha jest w dzierżawie, a 266 tys. ha czeka na rozdysponowanie.
Na Pomorzu ANR dysponuje w sumie 106 tys. hektarami, z czego w dzierżawie jest obecnie ponad 78 tys. hektarów, a do rozdysponowania jest 15,5 tys. hektarów. Przetargi mają ruszyć jeszcze w najbliższych miesiącach.

Zakup ziemi ma wielkie znaczenie dla rodzimych gospodarstw rolnych. Zgodnie z analizami, gospodarstwa dysponujące areałem do 60 hektarów 60 hektarów, które obecnie dominują w kraju, nie będą w stanie się rozwijać, osiągać dochodów. Zapewnią to dopiero gospodarstwa wielkości 100 hektarów. Tymczasem w maju roku 2016 przestanie obowiązywać ochrona rodzimych gruntów przed zagranicznym kapitałem. Kiedy ziemię, bardzo dobrej jakości będą mogły kupować zagraniczne firmy rolne, ich cena znacznie wzrośnie. Polscy rolnicy nie będą w stanie konkurować z bogaczami z Zachodu.

Co ciekawe, miejscowi rolnicy z regionu twierdzą jednak, że ziemia wciąż trafia w ręce "słupów", czyli osób podstawionych w przetargach przez zagraniczne firmy. Jak podkreśla ANR, wprowadzone kilka miesięcy temu nowe zasady organizowania przetargów skutecznie uniemożliwiły "słupom" skupowanie gruntów. Na inny problem wskazują rolnicy z Żuław. W tym regionie Pomorza bogatym w jedne z najżyźniejszych w Polsce gleb, 4 tys. hektarów po byłym  kombinacie rolnym Żuławy, dzierżawią rolnicze firmy z Danii, Holandii czy Szkocji. Jak do tego doszło? Areał ten znajdujący się do niedawna w rękach BGŻ, spółki skarbu państwa, pięć lat temu po wykupie pakietu akcji przez holenderski Rabobank, stał się częścią majątku zagranicznego potentata. Holendrzy wydzierżawili następnie żuławskie grunty duńskim przedsiębiorstwom rolnym. - Nam, żuławskim rolnikom, nie przedstawiono wtedy żadnej oferty dotyczącego tego gruntu, a przecież wielokrotnie sygnalizowaliśmy "głód ziemi" na Żuławach - mówi Andrzej Sobociński, rolnik z Solnicy w gm. Nowy Dwór Gdański. - Od wielu lat jesteśmy gotowi kupować lub dzierżawić państwowy grunt w regionie. Potrzebujemy ziemi, by rozwijać nasze gospodarstwa. Niestety, w naszej rodzinnej okolicy, nie mamy już na to szans. - Nie mamy problemu z obcokrajowcami, chcącymi kupić naszą ziemię - mówi wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke. - Tu system jest dość szczelny, wszelkie transakcje są kontrolowane i zagraniczni inwestorzy indywidualnie polskiej ziemi do roku 2016 nie kupią. Problem mamy natomiast z polskimi spółkami, w których nagle kapitał zagraniczny staje się większościowy.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W 2014 r. ANR sprzedała na Pomorzu zaledwie 10 tys. ha państwowych gruntów - Dziennik Bałtycki