To efekt sygnałów od mieszkańców, którzy mieli widzieć parę wilków. - Pierwszy raz zobaczyłem je na przełomie września i października, gdy rano wyjrzałem przez okno, bo psy ujadały - opowiadał mieszkaniec Zalesia. - Za tydzień jechałem motorem w Żeleźnicy i przeleciały mi przez drogę te same wilki. Duże, siwe. Sąsiad też widział je wiosną.
Wójt Rafał Pałka mówi, że miał też sygnały od innych mieszkańców. Ponoć za Dobromierzem widziano całą watahę, złożoną z 18 wilków.
Te sygnały nie dziwią Nadleśnictwo Przedbórz, które zarządza tymi terenami leśnymi. - Wilki intensywnie migrują i są w okolicach Przedborza. Nie są zagrożeniem dla ludzi, z natury nie atakują. Marny jest natomiast los zwierzęcia, które zaginie w lesie, a wilki spotkają go na swojej drodze. W okolicach Gór Mokrych znikły w ten sposób wałęsające się psy - opowiada Arkadiusz Sikorski, zastępca nadleśniczego w Przedborzu (województwo łódzkie).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?