– Profesor Pejsak mówił o tym od początku wystąpienia ASF, ale nie brano tego pod uwagę – komentuje Bożena Jelska-Jaroś, prezes Podlaskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej, która także uczestniczyła w posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa. – Przez dwa lata próbowano nam wmówić, że chorobę przenoszą ludzie, a nie dziki.
Dodała, że według Zygmunta Pejsaka należałoby przeprowadzić odstrzał dzików nie tylko w strefach zagrożonych ASF, ale także w promieniu 50 km od granicy strefy żółtej.
– Może coś się w tej kwestii w końcu ruszy – ocenia Bożena Jelska-Jaroś. – Będziemy znowu zabiegać o to, by koordynacją działań związanych z ASF zajął się premier rządu. W przeciwnym razie znowu będziemy odsyłani z ministerstwa do ministerstwa.
Póki co zostały zmienione zasady ubiegania się o refundację kosztów bioasekuracji. Możliwość ubiegania się o nią zyskali mali producenci (według poprzednich zasad przysługiwała tylko gospodarstwom utrzymującym przynajmniej 50 sztuk świń). Refundacja dotyczy np. wydatków takich jak zakup mat dezynfekcyjnych, sprzętu do wykonania zabiegów dezynfekcyjnych, dezynsekcyjnych lub deratyzacyjnych, odzieży i obuwia ochronnego oraz wydatków poniesionych na zabezpieczenie budynków, w których są utrzymywane świnie, przed dostępem zwierząt.
Nabór wniosków według nowych zasad prowadzony był od 10 do 14 grudnia. Z informacji uzyskanych w Podlaskim Oddziale Regionalnym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wynika, że złożyło je 16 producentów trzody chlewnej. Najwięcej wniosków wpłynęło z powiatu sokólskiego – 10, w powiecie sejneńskim złożyło je 3 rolników, augustowskim – 2, w białostockim – 1.
Pomoc jest udzielana w formie pomocy de minimis w rolnictwie – jej wysokość nie może przekroczyć równowartości 15 tys. euro dla producenta rolnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?