Krotoszyn: Pogoda doprowadziła do likwidacji sadów

Wiesław Zdobylak
Krotoszyn: Pogoda doprowadziła do likwidacji sadów
Krotoszyn: Pogoda doprowadziła do likwidacji sadów Wojciech Wojtkielewicz
Deszczowy kwiecień i maj oraz przymrozki, które wystąpiły jeszcze w trakcie długiego majowego weekendu sprawiły, że w sadach i ogrodach działkowych owoców i nowalijek będzie zdecydowanie mniej, a w niektórych przypadkach (np. w uprawach moreli) nie będzie ich wcale. Najbardziej ucierpiały uprawy wczesnej truskawki. Wymroziło też czereśnię i śliwkę, a także porzeczki i agrest. Straty są więc bardzo poważne i większość sadowników i ogrodników taka sytuacja przyprawia o mocny ból głowy. Niektórzy postanowili wręcz zlikwidować swoje sady.

Tak desperackie decyzje mają kilka przyczyn. Po pierwsze i najważniejsze, tegoroczna wiosna nas nie rozpieszczała. Po pierwszych falach ciepła w marcu przyszło wyraźne ochłodzenie z przygruntowymi przymrozkami nawet do -5 stopni Celsjusza, a następnie intensywne deszcze którym towarzyszyła wyjątkowo niska jak na tę porę roku dzienna temperatura. Po drugie, wymrożenie i deszcze w czasie kwitnienia skutkowało słabym zapyleniem. Owady nie miały czego zbierać, więc podczas zimnych dni widywano rekordowo małą liczbę pszczół, trzmieli czy murarek ogrodowych. W kwiatach mróz uszkodził słupki i zalążnie, przez co nie doszło do zapylenia i wzrostu owoców.

Zobacz też: Ile w tym roku będą kosztować warzywa i owoce?

Źródło: Dzień Dobry TVN

Pogrom śliwek, czereśni i truskawek
Według dostępnych danych straty w owocach, w tym w owocach miękkich (jagody, porzeczki, borówki), są bardzo duże. Jak już wspomnieliśmy, straty w morelach wyniosą nawet do 100 procent. Wczesne odmiany śliwek zostały przetrzebione w 80 proc., podobnie jak czerwone i czarne porzeczki. Fatalnie wygląda sytuacja czereśni i wiśni, gdzie straty sięgają od 50 do 70 proc. O połowę mniej będzie również truskawek.

To wszystko sprawia, że ceny tych owoców znacznie wzrosną, w niektórych przypadkach nawet o 100 proc. Już teraz za 1 kg truskawek płacimy 15-19 zł.

Właściciele  likwidują swoje sady
Sytuacja krotoszyńskich sadowników jest bardzo ciężka. Nie dość, że samych sadów jest bardzo niewiele, to w wyniku kapryśnej aury, ubiegłorocznej i tegorocznej, wiele drzew owocowych choruje, co zmusza sadowników do podjęcia drastycznych decyzji, z likwidacją produkcji włącznie. - W tej chwili mamy zgłoszone trzy przypadki likwidacji sadów. Chodzi o plantacje czereśni, jabłek i porzeczki. Odbudowa sadów potrwa kilka lat. Nic na to nie poradzimy - mówią pracownicy krotoszyńskiego biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

STREFA AGRO JEST NA FACEBOOKU. POLUB NAS!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krotoszyn: Pogoda doprowadziła do likwidacji sadów - Głos Wielkopolski