Wydarzenie rozpoczyna się od łowienia. Chłopi ubierają wysokie skorznie, biorą drewniane taczki oraz dobrze zacerowane sieci i wyruszają na plażę. W rolę rybaków dzisiaj wcielają się lokalne VIP-y, m.in. burmistrz Jastarni Tyberiusz Narkowicz, prezes Północnokaszubskiej Lokalnej Grupy Rybackiej Zbigniew Chmaruk czy dyrektor Muzeum Ziemi Puckiej Mirosław Kuklik. W tych strojach wchodzą po pas do Bałtyku i łowią tzw. laskornem, czyli specjalnym sposobem chwytania ryb polegającym na ciągnięciu sieci od morza do brzegu. Tak dawniej łapano łososia, którego w Bałtyku ma być coraz mniej. Nic bardziej mylnego! W zeszłej edycji rekonstruktorom udało się złapać kilka okazów.
Czytaj też: Majówka w Ostrzycach pod hasłem "Wiśta wio" i "Belny Wic"
Wszystko to można oglądać z plaży. Potem - triumfalny powrót ze zdobyczą z morza do miasta. Tam w zabytkowej chacie rybackiej czekają już kobiety, które oprawiają ryby i smażą. Przed budynkiem sieciarki w kaszubskich fartuchach uzupełniają ubytki w rybackim rynsztunku oraz szyją poduszki, przy okazji głośno nucąc regionalne przyśpiewki. W samej chacie możemy posłuchać opowieści o życiu codziennym w Jastarni sprzed stu lat i podziwiać eksponaty, które pamiętają te czasy.
Żywa historia nad morzem jest entuzjastycznie przyjmowana przez turystów. To jedna z form promocji. - Widać, że ludzi interesuje przeszłość naszej miejscowości - komentuje Tyberiusz Narkowicz. Tegoroczna impreza zaczyna się 2 maja o godz. 11 przy wejściu na plażę przy ul. Bałtyckiej.
P. Niemkiewicz, K. Hoffmann
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?