Niebawem w Świętokrzyskiem nie będzie dzików. Dlaczego?

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
autor
Rozmowa ze Zbigniewem Dąbrowskim, nadleśniczym Nadleśnictwa Skarżysko.

Jak się mają dziki w skarżyskich lasach?
Jest ich coraz mniej. Populacja zmniejsza się. Na to wskazują obserwacje. Na wiosnę przyszłego roku ma być jedna sztuka na tysiąc hektarów powierzchni obwodu łowieckiego w całej Polsce. Czyli praktycznie dzików ma nie być. Ma to związek z walką z Afrykańskim Pomorem Świń.

Dziki zastosują się do rozporządzenia?
Myśliwi muszą się dostosować. Odstrzały w kolejnych latach są coraz większe. W moim kole łowieckim w zeszłym roku strzelonych zostało 110 sztuk, w sąsiednich kołach również strzela się podobną ilość dzików. Do tego dochodzi działalność wilków, które u nas żyją i jest ich coraz więcej. Jeden wilk rocznie może zjeść od 20 do 40 dzików.

Mieszkańcy mają inne obserwacje. Wokół domostw dzików jest coraz więcej.
Wiosną dziki nie mają zbyt wiele pokarmu. A w pobliżu ludzi zawsze coś dobrego znajdą. Te zwierzęta są tam, gdzie mają pod dostatkiem pożywienia. To inteligentne stworzenia, szybko uczą się, że na obrzeżach miast mogą znaleźć pokarm.

Obecnie dziki można strzelać przez cały rok. Nawet ciężarne lochy i warchlaki. To etyczne?
Prawda jest taka, że etycznemu myśliwemu do głowy nie przyjdzie strzelać do ciężarnej lochy, ani matki prowadzącej młode „pasiaczki”. Inna sprawa, że na terenach objętych ASF dziki i tak są chore i zginą. Żeby choroba się nie rozprzestrzeniała, trzeba eliminować wszystkie.

Kiedy do nas dotrze Afrykański Pomór Świń?
Daty nie sposób podać, ale na pewno dotrze. ASF rozprzestrzenia się szybko. Obecnie jest już pod Warką, idzie do nas od wschodu i północy. Dziś jest blisko Puszczy Kozienickiej.

Czy ta choroba jest groźna dla człowieka?
Na szczęście nie, nawet mięso zarażonych dzików po przetworzeniu nadaje się do spożycia. Dla dzików jest zabójcza, padną całe populacje. Każdy przypadek znalezienia padłego dzika zgłaszany jest do Powiatowego Lekarza Weterynarii.

Niedługo myśliwi nie będą mieli do czego strzelać...
Z przykrością potwierdzam, że tak będzie. W Hiszpanii po epidemii ASF populacja dzików odbudowywała się przez 30 lat! Niestety, ten wirus jest odporny nawet na niskie temperatury. W rejonie zakażonym śmiertelność zwierząt sięga stu procent.

To, że zabraknie dzików, będzie miało skutki dla przyrody?
Na pewno. W lesie dzik jest pożyteczny, choćby przez to, że ogranicza ilość pędraków. Nie wiadomo, co będzie z wilkami. Czas pokaże, czy innych zwierząt im wystarczy jako pokarmu, czy wyniosą się w inne strony. Szkoda mi dzików, to sympatyczne zwierzęta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Niebawem w Świętokrzyskiem nie będzie dzików. Dlaczego? - Echo Dnia Świętokrzyskie