Tak wykazały badania pobranego od zwierzęcia materiału, które przeprowadzono w weekend w laboratorium w Zduńskiej Woli.
- Próbka wyszła ujemna. Dzika nie zabił wirus ASF, czyli afrykańskiego pomoru świń. Jego zwłoki były już w stanie posuniętego rozkładu, więc trudno stwierdzić na co dokładnie padł. Możliwe, że został postrzelony przez myśliwych – mówi Janina Dudek, powiatowy lekarz weterynarii w Jędrzejowie.
ZOBACZ TAKŻE PIERWSZE INFORMACJE O SPRAWIE: Afrykański pomór świń w Świętokrzyskiem? Padły dzik znaleziony pod Jędrzejowem - trwają badania, czy nie z powodu wirusa ASF
To oznacza, że zajmujący się hodowlą trzody chlewnej rolnicy z powiatu jędrzejowskiego mogą spać spokojnie. Przynajmniej na razie, bo ASF w Polsce w ostatnim czasie mocno się rozprzestrzenia. W latach 2014-2017 odnotowano około tysiąca jego przypadków, czyli padłych dzików, oraz 104 ogniska, a więc zarażone świnie. Tylko w tym roku przypadków stwierdzono prawie 2800, a ognisk – 108.
W dodatku wirus zbliża się do Świętokrzyskiego. Padłe z powodu afrykańskiego pomoru świń dziki znaleziono między innymi nieco ponad 20 kilometrów na wschód od Wisły w województwie lubelskim, a także lasach koło Piaseczna pod Warszawą. – Jakiś czas temu tylko w jednej lokalizacji leżało tam tych martwych zwierząt aż 40. A przypominam, że jeden przypadek to nie jeden padły dzik, a jedno miejsce – zaznacza Tadeusz Kulkiewicz, wojewódzki inspektor weterynaryjny do spraw zdrowia zwierząt.
Jeśli wirus z zarażonego dzika „przeszedłby” na świnię w gospodarstwie, trzeba by było je zlikwidować, żeby zastopować dalsze rozprzestrzenianie się choroby.
ZOBACZ TAKŻE:
TADEUSZ KULKIEWICZ, WOJEWÓDZKI INSPEKTOR WETERYNARYJNY DO SPRAW ZDROWIA ZWIERZĄT o ASF W REGIONIE
POLECAMY RÓWNIEŻ:
I Świętokrzyskie Forum Rolnicze. Transmisja telewizyjna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?