Premier Tusk zapowiada szczyt rolniczy i mówi o możliwych dopłatach. - Spotkam się z liderami wszystkich protestujących grup

Redakcja Strefy Agro
Opracowanie:
Premier Donald Tuska zapowiedział, że spotka się z protestującymi rolnikami.
Premier Donald Tuska zapowiedział, że spotka się z protestującymi rolnikami. Adam Jankowski
Podczas konferencji prasowej 28 lutego premier Donald Tusk zapowiedział: - Na czwartek zwołałem szczyt rolniczy w Warszawie; spotkam się z liderami wszystkich protestujących grup. W czasie konferencji Tusk wspomniał również o nadwyżce zboża w magazynach. W Europie ma to być 20 mln ton, a Polsce 9.

Spis treści

Tusk chce rozmawiać z rolnikami o rozwiązaniach

Od wielu tygodni w Polsce i innych europejskich krajach trwają rolnicze protesty powodowane bardzo niskim poziomem opłacalności produkcji. Producenci rolni mówią nawet o jej braku, ponieważ ceny produktów nie pokrywają kosztów produkcji.

- Na czwartek zwołałem szczyt rolniczy w Centrum Dialog w Warszawie, Spotkam się z liderami wszystkich protestujących grup - zapowiedział w środę premier Donald Tusk. Szef rządu dodał podczas wystąpienia, że pierwsza transza środków z KPO powinna być wypłacona rolnikom w najbliższych dniach, może nawet jutro, to 6 mld euro.

- Już pierwsza transza, która powinna być wypłacona - może nawet jutro, na pewno w najbliższych dniach - to jest 6 mld euro, ale prawie 1,5 mld euro powinno trafić do drobnych producentów żywności w Polsce, do drobnych firm i gospodarstw - powiedział szef rządu, podała Polska Agencja Prasowa.

Tusk: - Rolnicza Solidarność była aktywna w tych protestach. Bardzo ważne jest, aby nasi partnerzy-protestujący porozmawiali o konkretnych rozwiązaniach. Zaniepokoiły mnie hasła typu "Polska ma wyjść z UE", które pojawiły się na manifestacji w Warszawie. Ja nie jestem po to premierem, by Polska wychodziła z Unii Europejskiej.

Problem napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy

Rolnicy na każdym z protestów podnoszą temat napływu dużych ilości produktów z Ukrainy, co obniża ceny na polskim rynku. Gospodarze zaznaczają przy tym, że produkcja u naszego wschodniego sąsiada jest znacznie tańsza m.in. z powodu nieobowiązujących tam unijnych norm.

- Limity zaproponowane przez Brukselę i Kijów są dla nas nie do zaakceptowania. Będziemy proponowali w Brukseli, by okresem referencyjnym przy wyliczeniach limitu produktów rolnych z Ukrainy był okres sprzed wojny. Tak, aby te limity nie zagrażały polskim producentom - zapowiedział premier rządu.

Jak dodał premier, będziemy rozmawiać o możliwych dopłatach do zboża i innych środkach, które pozwolą sprzedać polskie zboże tak szybko, jak to możliwe. Według szefa polskiego rządu państwo może pomóc w skupie tego zboża, by np. polskie zboże było bardziej atrakcyjne cenowo od ukraińskiego.

We wtorek wieczorem minister rolnictwa Czesław Siekierski mówił w programie Gość Wydarzeń:

- Na tę chwilę mamy wprowadzone embargo na pszenicę, kukurydzę, rzepak, słonecznik i śruty zbożowe importowane z Ukrainy. Prowadzimy rozmowy, jak zmniejszyć napływ cukru, drobiu. Wzmocniliśmy system kontroli na granicach, obserwujemy poprawę monitoringu tranzytu.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefaagro.pl Strefa Agro