Rolnicy blokują drogi w Pucku. To w związku z wizyta delegacji rządowej na 104. rocznicy zaślubin Polski z morzem. "Walczymy o Polskę"

Wideo
od 12 lat
W Pucku obchodzona jest rocznica zaślubin Polski z morzem. W związku z uroczystościami miejscowość odwiedził również wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz oraz inni przedstawiciele rządu Donalda Tuska. Rolnicy, którzy od piątku protestują w całym regionie, postanowili zablokować drogi i utrudnić mu opuszczenie miasta. - Chcemy wicepremierowi dobitnie pokazać jak poważny jest problem - mówili "Dziennikowi Bałtyckiemu" rolnicy z powiatu puckiego.

Kosiniak-Kamysz zablokowany w Pucku?

W sobotę, 10 lutego, wypadają uroczystości związane z zaślubinami Polski z morzem w Pucku. W związku ze 104. rocznicą zaplanowana była msza święta w kościele i odwiedziny polityka szefa PSL w południe. Władysław Kosiniak-Kamysz miał przemówić i złożyć kwiaty pod pomnikiem gen. Józefa Hallera.

ZOBACZ TAKŻE: Szef Ministerstwa Obrony Narodowej, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz w Pucku: Zdolności operacyjne Marynarki Wojennej będą podnoszone

Zbiegło się to jednak z protestem rolników, który trwa od piątku, 9 lutego. Protestujący sprzeciwiają się założeniem Zielonego Ładu i przypływem towarów zza wschodniej granicy. Rolnicy po otrzymaniu wiadomości o wizycie wicepremiera, postanowili zablokować lokalne drogi w Pucku i uniemożliwić mu powrót do stolicy. Początkowo mieli zamiar zatrzymać Kosiniaka-Kamysza przed wjazdem do Pucka, ale plan zmienił się ze względu na opóźnienie protestu.

- Jesteśmy tutaj, z różnych wiosek powiatu puckiego, by pokazać wicepremierowi skalę i powagę zagrożenia dla polskiego rolnictwa i całej Polski - tłumaczyli "Dziennikowi Bałtyckiemu" protestujący. - Zablokowaliśmy wszystkie drogi wjazdowe, byliśmy też w porcie, gdzie odbywają się zaślubinowe uroczystości.

Policja w Pucku wskazuje objazdy

W rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Pucku asp. szt. Joanna Samula-Gregorczyk informuje, że działania te rozpoczęły się jeszcze przed godziną 8:30.

- Dzisiaj przed godz. 8:30 doszło do nielegalnego zgromadzenia na DW 216. Protestujący rolnicy zablokowali przejazdy w Celbowie oraz na ul. Helskiej w kierunku Władysławowa. W chwili obecnej droga wojewódzka DW 216 w Celbowie jest przejezdna i nie występują utrudnienia - mówi asp. szt. Joanna Samula-Grzegorczyk. - Na ul.Helskiej w Pucku protestujący rolnicy zablokowali drogę przy rondzie. Policjanci zalecają objazdy przez parking marketu. Przejazd do Gdyni przez Starzyński Dwór i Piaśnicę - dodaje.

Przez rondo w Pucku (przy restauracjach Mc Donald's i KFC) trudno przejechać, bo rolnicy przyblokowali je swoimi potężnymi ciągnikami. Na drodze wojewódzkiej wysypali też m.in. słomę i obornik, które rozprowadzili po jezdni. Trudno tędy przejechać, ale to nie jest niemożliwe. Rolnicy bez problemu przepuszczają np. karetki.

Ale i osobowe samochody mogą przejechać np. do Władysławowa, czy na Półwysep Helski. Rolnicy podkreślają, że ich protest - czyli blokady wszystkich wyjazdowych tras z Pucka - wymierzony jest w rząd, a nie osoby, które w sobotę musiały przejeżdżać przez Puck.

- Osobówki i ciężarowe samochody jeżdżą, ale objazdami. Wiemy, że to problem, ale jak inaczej mamy zwrócić uwagę na to, co dzieje się z polskim rolnictwem? - wskazywali rolnicy z powiatu puckiego. - Protest na bocznych drogach nic by przecież nie dał. Trochę niezręcznie zakłócać dzisiejsze uroczystości związane z zaślubinami z morzem, dlatego bookujemy drogi wyjazdowe, a niespecjalnie chcemy zakłócać ich przebieg.

ZOBACZ TAKŻE: Zaślubiny Polski z morzem. Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w Pucku: "Symbol jedności, solidarności i odrodzenia niepodległego państwa"

Po co taka eskalacja w Pucku? Rolnicy jasno wskazują "Dziennikowi Bałtyckiemu" - w mieście pojawił się wicepremier i dwójka innych ministrów. Rządowa delegacja na miejscu może porozmawiać z rolnikami, ale ma też odczuć ich problemy. Gdyby przedstawicieli nie było, tak widowiskowej akcji na drodze wojewódzkiej w Pucku też by nie było.

ZOBACZ TEŻ: Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz: Dla Janusza Wojciechowskiego trzymanie się stołka jest ważniejsze niż dobro polskiego rolnictwa

Co na to podróżujący? Irytują się objazdem i korkami oraz bałaganem na drogach - to zrozumiałe. Ale też solidaryzują się z rolnikami.

Jak podkreśla oficer prasowy Samula-Grzegorczyk, na miejscu zdarzenia pracują policjanci i dbają o bezpieczeństwo, kierując na objazdy.

- Prosimy o stosowanie się do poleceń policjantów, którzy kierują ruchem. Mundurowi apelują do wszystkich o większą cierpliwość i opanowanie oraz jeśli to możliwe, zmianę ewentualnych planów i gdy nie ma konieczności, o niewyjeżdżanie na drogi, na których odbywają się protesty - dodaje.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefaagro.pl Strefa Agro