- Uczestniczył pan w podsumowaniu konkursów KRUS-u dla dzieci i dla dorosłych.
- To jest pomysł dyrektora KRUS w Opolu, aby przed podsumowaniem etapu wojewódzkiego, co będzie miało miejsce 28 czerwca, zamknąć konkursy w poszczególnych powiatach. W Miejskiej Bibliotece Publicznej spotkali się laureaci z Opola i z powiatu opolskiego.
- Konkurs dla dorosłych rolników nazywa się „Bezpieczne gospodarstwo rolne”. Zbliżają się żniwa. Kiedy gospodarstwo jest bezpieczne?
- Tak do końca nigdy. Zagrożenia zawsze są, bo gospodarstwo to jest takie przedsiębiorstwo, w którym kumulują się sprawy organizacyjne, sprzętowe, a nawet psychotechniczne. Konkursy są przypomnieniem, że ważna jest osłona na maszynie rolniczej i porządek na podwórku, bo w bałaganie łatwo się przewrócić i odnieść kontuzję.
- Rolnik zmęczony jest bardziej narażony na wypadek?
- Rolnik zmęczony, martwiący się czymś, myślący o tym, co jeszcze ma do załatwienia, ma kłopot z koncentracją i obsługą - bardzo już bezpiecznych - rolniczych urządzeń.
- Nowy sprzęt jest bezpieczniejszy od starego?
- Zdecydowanie tak. Ale chcę zwrócić uwagę, że najwięcej wypadków mamy z niedużymi, podstawowymi sprzętami w gospodarstwach - pilarkami lub drabinami. W każdym gospodarstwie trzeba coś przeciąć lub przygotować drewno na zimę, a one osłon nie mają. Zatem wymagają szczególnej uwagi.
- Ale gdy ktoś ma wypadek z kombajnem, to bywa on nawet śmiertelny.
- Mieliśmy takie tragiczne wypadki w poprzednich latach: np. rolnik spadł z kombajnu albo źle ocenił jego wysokość i uderzył w wiatę. Wypadek śmiertelny zawsze jest tragedią. W ubiegłym roku mieliśmy trzy takie sytuacje, ale jednocześnie w naszym regionie w 2016 roku było aż o 12,6 proc. mniej wypadków niż w 2015. I to nam daje pierwsze miejsce w Polsce. Łącznie wypadków było mniej niż trzysta. A pamiętam lata, że ich liczba sięgała 450.
- Za to coraz więcej rolników choruje na boreliozę...
- W naszym regionie liczba zachorowań wzrosła czterokrotnie. Borelioza staje się rolniczą chorobą zawodową. Apelujemy do rolników o zachowania racjonalne. Na rynku jest coraz więcej preparatów przeciw kleszczom, ale ważny jest też ubiór, który go zabezpieczy.
- Krótkie spodenki i klapki to w ogóle nie jest dobry ubiór ani przy żniwach, ani w lesie.
- A na traktor jest to wręcz strój niebezpieczny. Podkreślam, że środki ochrony osobistej są bardzo ważne. Uderzenie czy przyciśnięcie dłoni bez rękawic ochronnych wywołuje zwykle o wiele poważniejszy uraz niż w rękawicach. Jak dyszel upadnie komuś na bosą stopę, to często ją zgruchocze. A w prawidłowym ochronnym obuwiu skończy się na stłuczeniu. Podobnie jest z okularami ochronnymi. Za późno je doceniać, kiedy wzrok został już uszkodzony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?