Rynek rzepaku a produkcja biopaliw drugiej generacji i tych z roślin uprawnych

Lucyna Talaśka-Klich [email protected]
pixabay.com
Producenci rzepaku mają nadzieję, że rynek biopaliw w Polsce pozwoli im na stabilizację dochodów. Na cele żywnościowe tego surowca nie zabraknie.

 

- Miniony rok był niezły dla producentów rzepaku, także na Kujawach i Pomorzu - ocenia Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, prowadzący rodzinne gospodarstwo w Radziczu  (pow. nakielski). - Co prawda w kraju zebrano łącznie 2,7-2,8 mln ton tego surowca, czyli mniej niż rok wcześniej,  ale 2014 był rokiem rekordowych  zbiorów. Ceny stopniowo rosły, niedawno przekroczyły 1600 zł/t.

2,8 mln ton  mniej więcej tyle rzepaku zebrali w minionym roku gospodarze w Polsce

 

Nieco mniejsze zbiory były efektem suszy. Brak opadów wpłynął także na problemy w okresie siewów. Na Kujawach i Pomorzu wielu rolników później niż zwykle posiało rzepak ozimy. Ale jesień się przedłużyła i dzięki temu rośliny miały czas, by urosnąć jeszcze przed zimą. 

- Na razie plantacje nie wyglądają źle - twierdzi Młodecki. 

Jest szansa na wyższe ceny rzepaku w 2016 roku, ale zdaniem rolników sytuacja producentów byłaby bardziej stabilna, gdyby rynek biopaliw był przewidywalny (nie tylko do 2020 r.)M.in.  o tym była mowa podczas piątkowego XI Forum Rzepakowego „Branża biopaliw a perspektywy dla upraw rzepaku w Polsce” (organizator -KZPRiRB), które odbyło się w czasie poznańskich targów Polagra Premiery. 

 

Zdaniem producentów rzepaku dużym  problemem są np. ograniczenia dotyczące emisji gazów cieplarnianych. Jarosław Wiśniewski, przedstawiciel resortu rolnictwa, wyjaśnił, że ograniczenie emisji gazów cieplarnianych w całym procesie produkcji biopaliw powinno wynosić: 

  • 35 proc. - od 1 kwietnia 2013 r.
  • 50 proc. - od 1 stycznia 2017 r.
  • 60 proc. - od 1 stycznia 2018 r. (nowe instalacje po 2016 r.)

Zdaniem rolników trzeba zmienić metodologię liczenia tych gazów.  Nie można zapominać, że śruta rzepakowa (produkt uboczny w produkcji) to cenna pasza białkowa. 

 

Unijna dyrektywa (2015/1513) przewiduje ograniczenie możliwości wykorzystania biopaliw z surowców żywnościowych do 7 proc. Chodzi o zboża, rośliny wysokoskrobiowe, cukrowe i oleiste. 

- Niektóre ruchy proekologiczne straszą, że produkcja biopaliw może być zagrożeniem dla produkcji żywności - dodaje prezes Młodecki. - A to nieprawda! W Polsce na cele żywnościowe przeznacza się rocznie milion sto tysięcy ton rzepaku, zaś dwie trzecie produkcji - na cele techniczne.  Nie jesteśmy przeciwni produkcji biopaliw drugiej generacji  (z materiałów, które nie stanowią konkurencji dla żywności), ale produkcja biopaliw z roślin uprawnych też powinna się rozwijać.

 

Potrzebna jest zmiana ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych (w związku z wdrożeniem dyrektywy 2015/1513) i analiza metodologii liczenia gazów cieplarnianych z upraw rolnych - to wnioski z konferencji. Potrzebna jest krajowa strategia dotycząca perspektyw rozwoju rynku biopaliw (także po 2020 roku). - To pomoże ustabilizować rynek - mówili rolnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rynek rzepaku a produkcja biopaliw drugiej generacji i tych z roślin uprawnych - Gazeta Pomorska