Truskawki potrzebują deszczu. I coraz częściej nawadniania, bo na plantacjach sucho

Lucyna Talaśka-Klich
Cenę truskawek może w tym roku podbić pogoda
Cenę truskawek może w tym roku podbić pogoda Janusz Wojtowicz
Na plantacjach truskawek nie jest dobrze. Przede wszystkim z powodu niedoboru opadów. Teraz wiele zależy od pogody i od tego, czy będzie komu zbierać te owoce.

- Sytuacja jest dramatyczna z powodu suszy! - stwierdziła Mariola Markiewicz z Buszkowa (gm. Koronowo, pow. bydgoski).
Długo było roślinom zimno, szczególnie podczas nocy

W tym tygodniu plantatorzy z Buszkowa zbierali agrowłókninę, którą były przykryte truskawki. Jeszcze niedawno były nocne przymrozki, więc takie zabezpieczenie przed uszkodzeniami mrozowymi roślinom na pewno się przydało. - Chwastom też - żartuje Mariola Markiewicz. - Bo przetrwały pod agrowłókniną.

Za to truskawki nie wyglądają najlepiej: - Widać, że brakuje im deszczu - dodała. - Trzeba będzie uruchomić instalacje nawadniające. Zresztą nie tylko na plantacjach truskawek, ale i w sadzie czereśniowym, bo nawet drzewom brakuje wody.

Młode rośliny zaczynają zasychać, bo deszczu za mało

O nawadnianiu plantacji myśli także Maciej Górski z miejscowości Bochlin (gm. Nowe, pow. świecki). Jest jednym z największych producentów truskawek ekologicznych w Polsce. Te owoce miękkie zajmują łącznie 75 hektarów.

- W marcu tego roku, gdy w glebie były jeszcze resztki wilgoci, posadziliśmy truskawki na czterech hektarach, no i teraz wszystko zaczyna usychać - dodał wczoraj Maciej Górski.

Wiele zależeć będzie od pogody

Józef Niewczas z miejscowości Wielowicz (koło Sośna, powiat: sępoleński) uprawia te owoce na trzydziestu hektarach, prowadzi szkółkę sadzonek truskawek. - Jeśli nie popada, to będzie kiepsko - stwierdził wczoraj. - Teraz wiele zależeć będzie od pogody.
Plantatorzy przyznają, że przyroda może jeszcze nadrobić zaległości. Ale musiałoby spaść sporo deszczu, a synoptycy zapowiadają na razie głównie przelotne opady i znowu zanosi się na powtórkę z suszy.

- Trzeba ratować się nawadnianiem - dodaje Markiewicz.

Zainstalowanie linii kroplujących to spory wydatek. Do tego trzeba doliczyć m.in. koszty energii elektrycznej i koszty pracy.
- Ze znalezieniem pracowników do zbioru może być coraz większy problem - zauważa Maciej Górski.

M.in. z tego powodu Markiewiczowie ograniczyli wielkość plantacji. Kiedyś truskawki zajmowały w Buszkowie ok. 100 ha, teraz 20 ha.

- Na razie najwcześniejsze odmiany truskawek wchodzą w okres kwitnienia - mówi Mariola Markiewicz. - W naszym gospodarstwie największy wysyp będzie w połowie czerwca. Przypuszczam, że wtedy kilogram truskawek może kosztować 5-6 złotych.
Ale największy wpływ na ceny może mieć pogoda.

_______________________________________
Agro Pomorska odcinek 59, premiera 24.04.2019

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Truskawki potrzebują deszczu. I coraz częściej nawadniania, bo na plantacjach sucho - Gazeta Pomorska