Awaria w koneckiej mleczarni? To tylko ćwiczenia

Redakcja
Akcją w koneckiej mleczarni dowodził kapitan Michał krzeszowski z Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.
Akcją w koneckiej mleczarni dowodził kapitan Michał krzeszowski z Państwowej Straży Pożarnej w Końskich. Marzena Kądziela
Jedna osoba została poszkodowana podczas wielkiej awarii w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Końskich. Przy usuwaniu zagrożenia pracowali w piątek strażacy zawodowi i ochotnicy. Na szczęście pędzące na sygnale samochody strażackie jechały... na ćwiczenia.

ZOBACZ więcej zdjęć z ćwiczeń w mleczarni w Końskich

 

Ćwiczenia co kilka lat

Jak poinformował wiceprezes koneckiej mleczarni Hieronim Michałowski, tego typu ćwiczenia odbywają się co kilka lat.

- Chodzi o to, by zarówno nasza zakładowa grupa ratownictwa chemicznego jak i pracownicy byli przygotowani na ewentualność awarii - tłumaczy. - Dlatego trzeba ćwiczyć to, co wie się jedynie z teorii. Niezwykle ważną sprawą jest także dobra współpraca ze strażakami, którzy po przyjeździe na teren firmy przejmują działania.

 

ODWIEDŹ NAS na naszym profilu
facebook.com/StrefaAgroSwietokrzyskie

 

Najpierw działali ratownicy z mleczarni

- Scenariusz manewrów przewidywał wyciek amoniaku na skutek rozszczelnienia instalacji w budynku sterowni - informuje obserwujący poczynania ratowników z mleczarni i strażaków młodszy brygadier Adam Zieliński dowódca Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich. - Podczas awarii jedna osoba została poszkodowana. Natychmiast zajęli się nią ratownicy z OSM dowodzeni przez Marka Puszkę. Oni także ustawili pierwszą kotarę wodną, której zadaniem jest zebranie chmury amoniaku.

 

Byli po ośmiu minutach

W tym czasie wiceprezes Michałowski zawiadomił o awarii strażaków, którzy pojawili się po ośmiu minutach. Były to dwa zastępy JRG oraz druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych z Modliszewic, Dziebałtowa i Gowarczowa. Pracą strażaków kierował kapitan Michał Krzeszowski. Przede wszystkim zajęto się osobą poszkodowaną, w rolę której wcielił się Wiesław Zasada, i wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Ustawiono dwie kolejne kotary wodne i zabezpieczono teren.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Awaria w koneckiej mleczarni? To tylko ćwiczenia - Echo Dnia Świętokrzyskie