Ceny warzyw i owoców do góry? Susza w województwie śląskim
W województwie śląskim sytuacja związana z suszą jest bardzo zróżnicowana. Na południu jej nie ma, w środkowej części występuje susza o dużym stopniu zasilenia - im dalej na wschód, tym jej mniej, a w północnej części (od powiatu gliwickiego, lublinickiego, częstochowskiego czy myszkowskiego) mamy mocno nasiloną suszę.
- Ostatnie deszcze, które spadły, poprawiły sytuacje, ale tylko w tych roślinach, które jeszcze są zielone. Poprawiła się sytuacja w kukurydzy, ale tylko na polach, na których jeszcze nie wyszła oraz na użytkach zielonych. To bardzo ważne, bo nie było paszy dla bydła. Mogła poprawić się także sytuacja w warzywach i ziemniakach, ale na polach, na których jeszcze nie wyszły – powiedział Roman Włodarz, prezes zarządu Śląskiej Izby Rolniczej.
Przyszła sytuacja pogodowa na pewno nie zmieni stanu zbóż. One zbierane były już wcześniej. To był słaby sezon dla zbóż. W największy stopniu ucierpiały zboża jare (np. owies, pszenica jara, proso zwyczajne, żyto jare) na słabszych glebach oraz żyto.
Na słabych glebach bardzo słabo rozwijały się kukurydze. Być może na lepszych glebach jej sytuacja dzięki obecnej pogodzie się poprawi, na słabych plon był bardzo niski. Bardzo słabe zbiory w lipcu zaliczyły wczesne ziemniaki. Plony były o połowę niższe od tych z zeszłego roku.
- Żyto w fazie, w którym potrzebowało wody jej nie dostało. Jest bardzo drobne - powiedział Roman Włodarz.
Zbiory owoców też słabe, jednak nie musimy się martwić
Susza od maja najbardziej dotknęła u nas krzewy owocowe.
- Bardzo mocno ucierpiały truskawki, znacznie niższe plony były agrestu i porzeczek. Jednak województwo śląskie nie jest wielkim potentatem jeśli chodzi o produkcje owoców miękkich. Susza w innych województwach zadecydowała o sytuacji na rynku - powiedział prezes zarządu Śląskiej Izby Rolniczej.
W województwie śląskim najbardziej ucierpiały warzywa wczesne, zbierane w pierwszej fazie oraz na słabych glebach. Późno sianym burakom, kapustom czy pietruszkom nic nie grozi, jeśli sytuacja pogodowa się utrzyma i będą deszcze.
Nasze województwo nie jest wielkim producentem owoców z drzew. Na północy województwa są lokalni producenci oraz na południu w okolicach Cieszyna. Jak podkreśla Roman Włodarz w okolicach Cieszyna suszy nie było. Jednak dotknęła ona producentów na północy województwa. O sytuacji na rynku decyduje raczej województwo mazowieckie, lubelskie czy świętokrzyskie. Nie musimy martwić się o jabłka, których mamy nadmiar.
- Nie ma zagrożenia bezwzględnego braku na rynku poszczególnych produktów. Sektorowo warzywa i ziemniaki będą drogie. Już to widzimy. Czego nie można lub nie opłaca się przywieźć z zachodu Europy czy innych rynków, to będzie drogie – informuje Roman Włodarz.
Co staniało, co zdrożało, za co płacimy tyle samo?
O sytuację cenową na rynku zapytaliśmy Hurtownię Warzyw i Owoców Gloster z Zawiercia. Ceny zależą oczywiście od dostawy, jednak wiele warzyw staniało w stosunku do lipca.
Największa obniżka dotyczyła pietruszki. W lipcu ceny wynosiła nawet około 17 zł, dziś zapłacimy za nią tylko 5,50 zł. Cały czas przychodzą także nowe dostawy jabłek i gruszek. Gruszki kosztują 4,45 zł za kg, a jabłka 2,95 zł za kg.
A co z warzywami?
- Ziemniaki: 1,80 zł/kg (cena taka sama jak w lipcu)
- Kalafior: 2,50 zł/kg (w lipcu: 5 zł/kg)
- Fasola żółta: 5,75 zł/kg (taniej niż w lipcu - około 7 zł)
- Marchewka: 1,55 zł/kg (w lipcu: ok. 3 zł)
- Buraki: 1,50 zł/kg (w lipcu: ponad 2 zł)
- Kapusta: 4,45 zł/kg (taniej, ponad 5 zł)
Nie przegapcie
Wpływ klimatu na ceny
Czy przez obecny klimat możemy spodziewać się drastycznych wzrostów cen? Według prezesa Śląskiej Izby Rolniczej nie.
- Z punktu analizy rynku, nie widzę wielkich przesłanek do katastrofalnych wzrostów cen. To raczej działania poza rolnictwem na to wpływa. Przy tej suszy mamy zboże tańsze, niż w zeszłym roku, a chleb zdrożał. To nie susza miała wpływ na tę cenę. Ceny są pompowane przez czynniki poza rolnicze – powiedział prezes zarządu Śląskiej Izby Rolniczej.
Podstawowe warzywa jak cebula, kapusta, marchew i buraki nie powinny więc sporo podrożeć. Tych warzyw nie zabraknie.
Zbliża się jesień. Noce stają się coraz dłuższe, pojawiają się mgły. Sytuacja powoli się poprawia. Nie jest jednak dobrze.
- Mamy klęskowy stan suszy hydrologicznej. Poziom wód gruntowych opadł do niespotykanych poziomów. Drugi rok z rzędu mamy ujemny bilans wodny. To bardzo źle rokuje na kolejny rok. Bardzo źle także dla rolnictwa - mówi z niepokojem Roman Włodarz.
Co jest tego powodem? Odpowiedź jest prosta: ocieplenie klimatu, anomalie pogodowe. Niestety na suszę nie możemy obecnie nic zaradzić.
- Nie jesteśmy kompletnie przygotowani do tego, by zniwelować skutki suszy. Problem z nawadnianiem występuje od przynajmniej 40 lat, nie ma dostępu wody dla większości rolników. Od kilkudziesięciu lat nikt nic z tym nie robił - dodaje Roman Włodarz.
Zobaczcie koniecznie
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?