Dylemat najbiedniejszej gminy: potrzeby duże, a pieniędzy mało

Mirosław Dragon
Ulica Lipowa w Radłowie. Gmina chce ją przejąć od powiatu i wyremontować.
Ulica Lipowa w Radłowie. Gmina chce ją przejąć od powiatu i wyremontować. Mirosław Dragon
Na inwestycje gmina Radłów przeznaczy w tym roku 2,78 mln zł. To sporo, jak na niespełna 13-milionowy budżet jednej z najmniejszych gmin na Opolszczyźnie.

- Chcemy dużo zrobić w naszej gminie, tylko pieniędzy nam brakuje, jesteśmy bowiem najbiedniejsi w całym województwie - mówi Włodzimierz Kierat, wójt Radłowa.

Mimo biedy, na inwestycje Radłów przeznaczy w tym roku 2,78 mln zł.

 

Gmina chce przejąć od powiatu i wyremontować ulicę Lipową, biegnącą z Radłowa w kierunku Starych Karmonek.

Remont 1,3-kilometrowego odcinka kosztować będzie niecały milion zł. Połowę tej kwoty gmina chce zdobyć z Unii Europejskiej.

Wyremontowane zostaną także trzy odcinki dróg w Sternalicach.

Kosztować to będzie 800 tys. zł, ale połowę z tego gmina planuje pozyskać z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych.

 

Gmina Radłów liczy około 4200 mieszkańców

 

Ocieplona zostanie stara część gimnazjum gminnego.

Generalny remont czeka też radłowskie przedszkole (koszt 280 tys. zł).

Hala sportowa w Sternalicach ma być wyciszona i pomalowana (koszt 70 tys. zł).

 

250 tys. zł kosztować będzie budowa czwartego ujęcia wody w gminie, w Biskupicach.

Gmina opracuje projekt na budowę kanalizacji w Ligocie Oleskiej i Psurowie.

- Na razie skanalizowane zostały tylko Sternalice, na więcej nas nie stać - rozkłada ręce wójt Kierat.

 

Budżet Radłowa na rok 2016:

Wydatki: 13.704.671 zł

Dochody: 12.850.200 zł

Deficyt: 854.471 zł

Inwestycje: 2.780.068 zł

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dylemat najbiedniejszej gminy: potrzeby duże, a pieniędzy mało - Nowa Trybuna Opolska