Dzika ostoja przyrody tonie w śmieciach. 50 ton morskich odpadów wydobytych z rafy koralowej na Hawajach. Nie ma już miejsc bez plastiku?

Justyna Madan
Justyna Madan
Rafa koralowa Maro, z której usunięto tak wiele ton morskich śmieci, jest jedną z najbardziej zróżnicowanych raf na Hawajach. Skoro znaleziono tam tyle plastiku, czy oznacza to, że nie ma na świecie już miejsc, które nie są zanieczyszczone?
Rafa koralowa Maro, z której usunięto tak wiele ton morskich śmieci, jest jedną z najbardziej zróżnicowanych raf na Hawajach. Skoro znaleziono tam tyle plastiku, czy oznacza to, że nie ma na świecie już miejsc, które nie są zanieczyszczone? Unsplash.com/Canva
Prawie 50 ton morskich śmieci, w tym 39 ton sieci widm wyłowiono w zaledwie 15 dni przez wolontariuszy z północno-zachodnich Hawajów. Jak podaje Uniwersytet Hawajski, tony śmieci przygniatały rafy koralowe i zanieczyszczały plaże na północno-zachodnich hawajskich wyspach. Czy taki ogrom odpadów w regionie, który cieszy się niezwykłą bioróżnorodnością oznacza, że nie ma już na świecie miejsc, w których nie zalega plastik?

Zbieraniem śmieci zajęła się grupa studentów i absolwentów Uniwersytetu Hawajskiego oraz 16 nurków z organizacji non-profit Papahānaumokuākea Marine Debris Project (PMDP), którzy zebrali prawie 50 ton morskich odpadów z Papahānaumokuākea Marine National Monument.

Tony sieci widm przygniatają rafy koralowe na Hawajach

Rafy koralowe są nagromadzeniem obumarłych szkieletów wapiennych organizmów rafotwórczych, czyli organizmów roślinnych i zwierzęcych. Występują zazwyczaj masowo, tworząc kolonie. Rafy koralowe powstają w morzach i oceanach, w których temperatura wody utrzymuje się powyżej 18 st. C (Wikipedia).

Hawajscy wolontariusze zebrali aż 39 ton sieci widm z jednej rafy koralowej! Takie sieci to duże, splątane masy zagubionych lub porzuconych sieci rybackich. Mogą zaczepiać płytkie rafy koralowe, przytłaczając i rozbijając żywe kolonie koralowców. Sieci stanowią również zagrożenie dla dzikich zwierząt morskich, w tym ryb, żółwi morskich, fok i ptaków.

- Z danych FAO wynika, że każdego roku w morzach i oceanach ginie lub zostaje porzuconych aż 640 000 ton sprzętu połowowego, co stanowi około 10 proc. całego plastiku w oceanach – informuje Fundacja Mare.

Organizacja dodaje, że „negatywny wpływ zagubionych lub porzuconych narzędzi połowowych na środowisko morskie znacznie wzrósł w drugiej połowie XX wieku, od kiedy to przemysł rybny na całym świecie coraz częściej stosował tworzywa sztuczne do produkcji lin, sieci i wszelkiego innego sprzętu rybackiego. Wykonane w taki sposób narzędzia połowowe po zagubieniu pozostają w środowisku morskim przez dziesiątki lat, wywierając negatywny wpływ na ekosystem – skonstruowane są bowiem z syntetycznych włókien o dużej odporności. Rozbicie ich na mniejsze cząstki w wyniku oddziaływania czynników zewnętrznych, takich jak światło, oddziaływanie prądów, czy zniszczenia mechaniczne trwa nawet 600 lat”.

- Obserwowanie tego rodzaju akumulacji na tak małym obszarze wskazuje na skalę globalnego problemu z odpadami morskimi. Kamokuokamohoaliʻi jest jednym z najbardziej dziewiczych i odizolowanych miejsc na naszej planecie, a jeśli trafia tu tyle odpadków, to znaczy, że mamy problem – powiedział Kevin O’Brien, prezes PMDP i absolwent UH Mānoa.

Kto zamieszkuje rafę koralową? Te gatunki trzeba chronić

Rafa koralowa Maro, z której usunięto tak wiele ton morskich śmieci, jest jedną z najbardziej zróżnicowanych raf na Hawajach, obejmuje 37 gatunków koralowców. Znajduje się w Papahānaumokuākea Marine National Monument, ciągu odległych i niezamieszkanych wysp w łańcuchu wysp hawajskich o długości 1935 km. Zanieczyszczone rafy wspierają okoliczny, tętniący życiem ekosystem. Rafę zamieszkują m.in.:

  • foki,
  • żółwie morskie,
  • płaszczki,
  • rekiny,
  • wiele gatunków ryb.

Warto zaznaczyć, że wiele z tych zwierząt to gatunki endemiczne dla tego regionu. Hawajscy wolontariusze zapowiadają, że nie będzie to jednorazowa akcja, chcą bowiem regularnie sprzątać okolicę z morskich śmieci.

- Naszym celem jest kontynuowanie regularnych akcji sprzątania w przyszłości, aby utrzymać zdrowie raf koralowych i chronić niezliczone zwierzęta przed zaplątaniem i potencjalnymi obrażeniami lub śmiercią – zaznaczył dyrektor wykonawczy PMDP James Morioka.

Tak chronimy polskie morze. Akcja sprzątania Bałtyku z okazji World Cleanup Day

Z okazji World Cleanup Day Fundacja Mare zaprasza 17 września do sprzątania Bałtyku. Akcja potrwa w godzinach 12-16 w dwóch lokalizacjach:

  • Gdańsk Brzeźno, obok molo;
  • Gdynia Orłowo, obok molo.

- O tym, że plastik jest jednym z poważniejszych problemów, z jakimi zmaga się Morze Bałtyckie nie trzeba już chyba nikogo przekonywać. Wystarczy uważnie patrzeć pod nogi podczas spaceru po plaży, a problem widoczny jest gołym okiem – informuje Fundacja Mare.

Według danych HELCOM, na każdych 100 metrach plaży znaleźć można średnio od 50 do 300 sztuk odpadów morskich, a 70% z nich to tworzywa sztuczne. Plastik, który znajduje się na plaży, z dużym prawdopodobieństwem trafi także do morza, stwarzając zagrożenie dla środowiska.

- W większe odpady, takie jak sieci, żyłki, czy torebki foliowe, zaplątywać się mogą zwierzęta. Mniejsze (mikro- i nanoplastiki) są natomiast mylone przez stworzenia morskie z pożywieniem, a ponadto znacznie trudniej je ze środowiska usunąć. Konieczne jest więc zapobieganie przedostawania się tworzyw sztucznych do środowiska morskiego, jeśli chcemy by w przyszłości morze tętniło życiem – apeluje fundacja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera