- Sąd zgodnie ze stanowiskiem strony pozwanej ocenił, że umowa która była zawarta z byłym prezesem, była umową na czas wykonania określonej pracy, została rozwiązana z chwilą odwołania go ze stanowiska prezesa zarządu. Nie wymagała ona wypowiedzenia. Sąd nie badał argumentów, czy uchwała zarządu odwołująca prezesa jest zasadna czy nie, bo nie jest to w kompetencji sądu pracy. Sąd bada tylko czy umowa w prawidłowy sposób została rozwiązana – powiedziała po ogłoszeniu wyroku Małgorzata Bołdys – Labocha, pełnomocnik Stadniny w Michałowie.
Na ogłoszeniu wyroku nie pojawił się ani Jerzy Białobok, ani jego pełnomocnik.
Były prezes domagał się również odszkodowania od stadniny w wysokości 240 tysięcy złotych, ale na poprzednim rozprawie sądu cofnął pozew w tym zakresie.
Jerzy Białobok z funkcji prezesa michałowskiej stadniny koni arabskich został odwołany 19 lutego. Rządowa Agencja Nieruchomości Rolnych, właściciel stadniny, jako jeden z powodów podała łamanie polskich przepisów hodowlanych. Białobok skwitował je jako absurdalne, a następnie, już w marcu, skierował sprawę na drogę sądową.
Jerzy Białobok urodził się w 1952 roku. Ze stadniną w Michałowie związany był od 1977 roku, kiedy rozpoczął w niej pracę jako praktykant – najpierw był stażystą, potem koniuszym, a następnie głównym hodowcą. W 1997 roku, po przejściu wieloletniego dyrektora stadniny Ignacego Jaworowskiego na emeryturę, objął po nim stanowisko dyrektora, przekształcone później w prezesa. Szefował stadninie w czasie rządów różnych politycznych opcji. Został odwołany przez ludzi mianowanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?