Jak twierdzą mieszkańcy, niektóre z gospodarstw, od chlewni miałby być oddalone zaledwie o kilkadziesiąt metrów. Tak jest w przypadku Barbary Strzelckiej, mieszkanki wioski.
- Nikt nawet nie przyszedł i nie porozmawiał ze mną w tej sprawie, nie chcę żyć w takim sąsiedztwie - mówi pani Barbara. - Mamy tutaj ciszę i spokój, piękną okolicę i świeże powietrze.
Inwestor, który planuje pobudować chlewnię, wciąż nie otrzymał od władz gminy decyzji środowiskowej, bo te opowiadają się po stronie mieszkańców i zgody na budowę chlewni wydać nie chcą.
- Taka inwestycja wpłynęłaby na komfort życia mieszkańców, każdy ma prawo do czystego powietrza. Józefów to miejscowość wczasowa - tłumaczyła swoją decyzję Bożena Zielińska, wójt gminy Drużbice.
Dwukrotnie po odmowie gminy inwestor odwoływał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Piotrkowie Trybunalskim, które uchyliło decyzję wójta i po raz trzeci skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia. Według SKO wójt oparł się tylko na protestach mieszkańców nie przeprowadzając postępowania w tej sprawie. Tym samym nie zachował wszystkich wymaganych procedur.
Nic do zarzucenia sobie nie ma inwestor, który uzyskał wszystkie wymagane pozwolenia.
- Inwestycja jest zgodna z normami ochrony środowiska, otrzymaliśmy pozytywne opinie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Łodzi, a także Sanepidu - mówi Robert Kowalski, pełnomocnik inwestora.
Mieszkańcy nie dają jednak za wygraną i zaskarżyli decyzję SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Na spotkaniu z sołtysem i wójt pod pismem do sądu podpisało się kilkunastu mieszkańców. Skargę, która trafiła do WSA w Łodzi w połowie czerwca, złożyło sołectwo, ale i także poszczególni mieszkańcy, których gospodarstwa znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej chlewni. Skarga została jednak odrzucona przez sąd ze względów formalnych. Sąd orzekł, że stroną w postępowaniu sądowym nie może być samo sołectwo Józefów, bo nie ma osobowści prawnej i nie może występować przed sądem. To samo dotyczy się sołtysa i rady sołeckiej, którzy podpisali się pod skargą. Orzeczenie SKO zaskarżyć będą mogli jednak pozostali mieszkańcy Józefowa, których gospodarstwa leżą w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej inwestycji. Niemal pewne jest, że mieszkańcy z tej możliwości skorzystają.
- Będziemy walczyć o wstrzymanie tej inwestycji dopóki nie wyczerpią się wszystkie możliwości - zapowiada Iwona Kowalska, sołtys Józefowa
Źródło: Dziennik Łódzki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?