Poznań: Fatalne warunki w hodowli zwierząt. Interwencja trwała prawie 10 godzin [ZDJĘCIA]

AJ
Fundacja NaszeZoo.pl
Fundacja NaszeZoo.pl interweniowała na jednej z poznańskich posesji. Wolontariusze otrzymali zgłoszenie, że zwierzęta hodowlane są tam przetrzymywane w niewłaściwych warunkach. Jak mówią, to, co zobaczyli, przerosło ich oczekiwania.

- Na miejscu zastaliśmy ponad 20 żywych zwierząt - w tym kury, indyki, kaczki i kozy, które żyły w tragicznych warunkach. Zwierzęta zmuszone były do poruszania się po wysypisku śmieci, gdzie znaleźliśmy różnego rodzaju odpady samochodowe, puszki z chemikaliami, bardzo ostre przedmioty, rozbite szkło, a także martwe zwierzęta (prawdopodobnie kury) oraz gnijące mięso... Ptaki dosłownie chodziły po swoich martwych braciach — relacjonują na facebooku członkowie fundacji.

Jak tłumaczą, część zwierząt miała problemy z poruszaniem się z powodu uszkodzonych skrzydeł i nóg.

- Co więcej, wszystkie zwierzęta przebywały w stanie skrajnego niechlujstwa, bez dostępu do wody pitnej oraz odpowiedniego pokarmu. Jedzenie było porozrzucane na ziemi, pośród pleśniejącego mięsa, padliny oraz odchodów - tłumaczą wolontariusze Fundacji NaszeZoo.pl.

Ponadto, boksy, w których przebywały zwierzęta, posiadały ostre krawędzie, co stanowiło zagrożenie dla ich życia i zdrowia. W klatkach brakowało też odpowiedniej wentylacji.

- Niestety odkryliśmy coś jeszcze... W garażu, który również był wysypiskiem śmieci, znaleźliśmy sprzęt do mielenia mięsa i mnóstwo zrobionych już kiełbas, a także odpadki po własnoręcznym rozbiorze świni - czytamy na facebookowej stronie fundacji.

Jak relacjonują wolontariusze NaszegoZoo.pl, na miejsce wezwany został Eko Patrol Straży Miejskiej oraz dwa patrole policji.

- Funkcjonariusze pomogli nam przeprowadzić tę dramatyczną interwencję, która trwała prawie 10 godzin. Ostatecznie odebraliśmy wszystkie zwierzęta i przetransportowaliśmy je w bezpieczne miejsce - wyjaśniają wolontariusze.

Jak przyznają, pomoc potrzebna jest nadal. Fundacja musi teraz opłacić transport, leczenie i wyżywienie zwierząt.

- Bez Waszego wsparcia nie damy rady! Zbieramy darowizny na konto: Fundacja NaszeZoo.pl, BZ WBK 87 1090 1463 0000 0001 3309 2844, tytułem: INTERWENCJA - czytamy na facebooku.

ZOBACZ TEŻ:

"Nie zgadzamy się na traktowanie myślistwa jako niezdrowej satysfakcji i przyjemności"

Źródło: TVN24/x-news.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Fatalne warunki w hodowli zwierząt. Interwencja trwała prawie 10 godzin [ZDJĘCIA] - Głos Wielkopolski

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

E
Empatia
Jak się chce zaistnieć na " świeczniku " nie ma zmiłuj i kompletny brak empatii ze strony danej Fundacji, a tym samym ludzi w nich działających... jak daleko można się posunąć z kłamstwem i ubarwieniem całej sytuacji. Proponuję przejść odpowiednie szkolenia w tym zakresie jak też opisywać całe wydarzenie tzw.10 godzin włącznie z przywlaszczeniem mienia przez w/w Fundacje Nasze Zoo oraz doprowadzeniem osoby ciężko chorej do stanu zagrazajacemu życiu czy też wtargnieciem do domu prywatnego korzystając z okazji gdy chory nie może dokładnie sprawdzić z kim ma do czynienia i w tak perfidny, zakłamany sposób wykorzystać sytuację opisując nie porywające się z prawdą do końca zdarzenia. są to wyjątkowi ludzie, którzy zawsze wszystkim dookoła pomagali rodzice czy dzieci lecz siła zawiści, zazdrości niektórych nie pozwala istnieć takim ludziom. Faktycznie lepiej być egoista, zimnym draniem do ogółu jak mieć dobre serce, które zostanie wykorzystane w odwrotnym kierunku u tak wokół siebie tworzymy znieczulice. Życzę Fundacji oraz członkom aby zajęli się faktycznie poniewieranymi zwierzętami, które żyją w drastycznych, nieludzkich warunkach nie wspominając już o fermach jak niszczyć to co w ręce wpadnie aby ukazać się "Aniołem" a w środku bezdusznym, bez empatii człowiekiem,który bezmyślnie rujnuje życie innych w jednej sekundzie. pozdrawiam i życzę trafnych,przemyślanych akcji