Spis treści
- Szacuje się, że nieco ponad 100 lat temu w Bałtyku żyło ok 100 000 fok szarych. Na przestrzeni lat foki były uważane za szkodniki i intensywnie tępione. Według polskiego prawa foki szare są objęte ochroną gatunkową, zabronione jest m.in. ich umyślne zabijanie, płoszenie, czy niszczenie ich siedlisk i ostoi – tłumaczy WWF Polska.
I chociaż spotkanie tych drapieżnych ssaków morskich zdarza się coraz częściej, to nadal trzeba mieć sporo szczęścia, żeby na fokę trafić. A co zrobić, kiedy już to szczęście nam się przydarzy?
Jak reagować, kiedy spotkamy fokę na plaży?
Jak tłumaczy organizacja, foki korzystają z plaży przez cały rok. Szanse na spotkanie tych zwierząt może zwiększyć ciepły wrzesień. WWF podpowiada, jak się wówczas zachować.
- Nie zaczepiaj – foka na widok człowieka odczuwa strach. Im bliżej jesteśmy, tym gorsze warunki do odpoczynku ma foka, będzie chciała uciec. Nie zaczepiaj jej, nie wkraczaj na jej teren, daj jej w spokoju odpoczywać. Jeśli chcesz zrobić zdjęcie, zrób je z daleka.
- Dystans – najlepiej jest zachować dystans, ok. 30 metrów. Zwierzę ucieka? Nie goń go! Może się okazać, że jest chora, a taka ucieczka jeszcze dodatkowo ją wyczerpie. Dodatkowym stresem dla takiej foki jest nasza bliskość i szczekający pies. Może to doprowadzić nawet do śmierci! Dlatego pies musi zawsze pozostawać na smyczy.
- Ręce przy sobie – pod absolutnie żadnym pozorem nie dotykamy foki. Pamiętajmy, że to drapieżnik, więc może nas ugryźć i to boleśnie. Poza tym foka może być nosicielem wielu chorób, które są groźne dla człowieka.
- To nie pomaga – to zrozumiałe, że widząc bezbronne zwierzę, chcemy mu pomóc, ale pod żadnym pozorem nie polewamy foki wodą, nie karmimy jej, nie popychamy z powrotem do wody, nie podnosimy głosu, nie wykonujemy też gwałtownych ruchów.
- Zadzwoń tutaj – tak naprawdę jedyną naszą reakcją na widok foki wylegującej się na plaży powinien być telefon do Błękitnego Patrolu WWF (tel. 795 536 009). Wolontariusze udzielą wskazówek, przyjadą we wskazane miejsce, aby sprawdzić, czy zwierzę potrzebuje pomocy, czy po prostu odpoczywa.
Foka szara w Polsce
Od co najmniej dekady można zaobserwować powrót fok szarych na polskie wybrzeże Bałtyku. W naturalnym środowisku można spotkać je w rezerwacie przyrody Mewia Łacha na Pobrzeżu Gdańskim. Status tych zwierząt mimo wszystko nadal oceniany jest jako zły.
- Spotkanie z foką na polskiej plaży nie jest już taką rzadkością, jaką było jeszcze 10 lat temu, jednak wciąż trzeba mieć bardzo dużo szczęścia. Jeżeli chcemy, żeby foki były częstymi gośćmi na polskim wybrzeżu i mogły bezpiecznie tu przebywać, powinniśmy zadbać o to, aby istniały siedliska, gdzie mogłyby spokojnie żyć, a także odchować swoje potomstwo nie niepokojone przez człowieka – wyjaśnia WWF Polska.
Jak dodaje organizacja „zapewnienie fokom bezpiecznych siedlisk jest jednym z naszych podstawowych zobowiązań wobec gatunku, tymczasem na naszym wybrzeżu nawet jedyne zasiedlone przez niewielką kolonię fok miejsce nie jest wolne od intencjonalnych zakłóceń.”
Foka szara jest największym spośród trzech gatunków fok występujących w Bałtyku. Są zwierzętami stadnymi, prowadzą wodno-lądowy tryb życia. Wśród swoich przyjaciół i rodziny są towarzyskie i radosne, wobec obcych są ostrożne i płochliwe.
Wędrują, zwłaszcza młode osobniki potrafią wybrać się na ponad tysiąckilometrowe wycieczki. Śpią na lądzie, unosząc się na powierzchni wody, a nawet pod wodę. W naturalnym środowisku foki polują na ryby, urozmaicając swoją dietę małżami i skorupiakami.
Chociaż wydaje się, że jest leniwa, to bardzo zwinne zwierzę, a najlepiej czuje się w wodzie. Wspaniale pływa i nurkuje, używa skomplikowanych systemów nawigacji. Największym zagrożeniem jest dla nich obecnie kurczenie się terenów, które naturalnie zamieszkują.
- Intensywny rozwój turystyki i związana z nim obecność człowieka wypiera zwierzęta z ich tradycyjnych siedlisk, a także uniemożliwia im powrót na historyczne miejsca rozrodu. Częstą przyczyną śmierci jest również przyłów, czyli przypadkowe zaplątanie się w sieci wystawione do połowu ryb. Ofiarami padają najczęściej młode foki, które giną w sieciach już kilka tygodni po urodzeniu. Szacuje się, że co roku w Bałtyku w sieciach ginie ponad 2 tysiące fok – wyjaśnia WWF Polska.
Źródło: WWF Polska
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?