Najprawdopodobniej wilk przyczaił się nocą i zaatakował nowo narodzonego cielaka. Właściciel stada odkrył następnego dnia kości i głowę zwierzaka.
- To zdarzyło się już drugi raz - mówi poszkodowany gospodarz. - Jak tak dalej pójdzie, w okolice zbiegnie się wataha wilków.
Miejscowi mówią, że wilki celowo sprowadzono do okolicznych lasów, by jak w przypadku żubrów, zwiększyła się ich populacja.
- Nie powinni ich tu sprowadzać - żalą się mieszkańcy. - Niedługo będzie strach z domów wychodzić. - Tu ludzie utrzymują się latem z jagód i grzybów. Boją się.
Nadleśnictwo Drawsko zaprzecza.
- Pojawienie się wilków na terenie nadleśnictwa jest wyłącznie wynikiem ich naturalnej migracji - mówi Maciej Duma z Nadleśnictwa Drawsko. - Nie prowadzi się u nas sztucznego wprowadzania tego gatunku. Populacja wilków będzie rosła, bo nie mają naturalnego konkurenta pokarmowego. A redukcja polega na naturalnej śmiertelności i wypadkach drogowych.
Wilki niegdyś zasiedlały obszar całej Polski i były tępione. Z czasem te drapieżniki stały się rzadkie. Ponowny wzrost populacji nastąpił gdy wilki objęto ochroną prawną.
Szkody coraz częściej ponoszą gospodarze między innymi w gminie Ińsko.
- Wilki napadły i zjadły dwa małe daniele, które leśniczy miał koło domu w zagrodzie - opowiadają mieszkańcy gminy.
Przypadek zagryzienia cielaka zgłoszono Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. W Polsce działa system rekompensat za szkody wyrządzane przez chronione wilki. Należy je natychmiast zgłaszać do najbliższej RDOŚ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?