- Syn, który prowadzi po mnie gospodarstwo, dostał niedawno pismo z agencji, że na wypłatę mają czas do końca czerwca - mówi Stanisław Dwojak z Głębocka w gminie Grodków. - A przecież trzeba kupić nawozy, środki do oprysków, nasiona - to wszystko kosztuje.
W podobnej sytuacji w całej Polsce jest około 170 tysięcy rolników.
Opolscy rolnicy dostali dotąd na konta blisko 255 milionów złotych, ale na pieniądze wciąż czeka ponad 4 tys. gospodarzy na 27,5 tys. osób, które złożyły wnioski o dopłatę obszarową.
- Zgodnie z przepisami musimy wypłacić pieniądze do końca czerwca i na pewno tego terminu dotrzymamy - zapowiadał wczoraj Jan Stępkowski, dyrektor opolskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Pisma dostali ci rolnicy, wobec których agencja nie zdołała wydać decyzji do 1 marca i miała obowiązek poinformować o tym zainteresowanych.
Skąd to opóźnienie? Zdaniem opozycji powodem są ogromne zmiany kadrowe dokonane na przełomie roku w centrali i oddziałach ARiMR w całym kraju.
Nowa władza wymieniła praktycznie całą kadrę kierowniczą. W naszym województwie dotyczyło to m.in. dyrektora i dwóch zastępców oddziału, a także 10 z 11 kierowników biur powiatowych.
Jednak PiS zrzuca winę na poprzedników, którzy mieli niedostatecznie nadzorować wdrażanie nowego systemu informatycznego, a to powoduje kłopoty z wypłatami.
- Chłopi to widzą tak, że jak na coś trzeba w Warszawie pieniędzy, to najłatwiej skubnąć od rolników - komentuje zamieszanie pan Stanisław.
Warto dodać, że od 15 marca można już składać wnioski o dopłaty za 2016 rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?