5/13
Bukszpan i grzyby...
fot. Pixabay,com

Bukszpan i grzyby

To krzew łatwy w uprawie, a do tego dobry materiał na żywopłot. Jest uprawiany nie tylko w ogrodzie, ale też w korytkach na balkonie. Bukszpan najlepiej rośnie w ciepłym, słonecznym, osłoniętym od wiatru miejscu. Nie powinien mu również zaszkodzić półcień. Natomiast gleba powinna być żyzna i wilgotna.

Bukszpan czasami jednak atakują szkodniki. Gdy jego zielone liście zaczynają brązowieć albo robią się żółto-brązowe, może to być początek zamierania liści i pędów. Przebarwienia i plamy stają się coraz większe. Przyczyną mogą być niskie temperatury oraz silny wiatr, zbyt sucha albo za mokra gleba. Osłabiony krzew staje się podatny na działanie grzybów. Nie ma skutecznej metody naturalnej na choroby grzybowe. Trzeba wyciąć porażone pędy. Zalecane są też środki chemiczne w formie oprysku.

Bukszpan atakuje też miodówka bukszpanowa. To szkodnik, którego efektem działania są poskręcane, zwijające się liście bukszpanu. Liście tracą blask, wyglądają na wypłowiałe. Szkodliwą robotę tego pluskwiaka można ograniczyć lub w ogóle do niej nie dopuścić pamiętając o regularnym cięciu bukszpanu. Miodówka bowiem zazwyczaj rozwija się na nieprzycinanym krzewie. Jeśli cięcie nie pomoże, warto sięgnąć po preparat chemiczny.

6/13
Parch gruszy...
fot. Kalkulatory Budowlane

Parch gruszy

Parch gruszy jest chorobą wywołaną przez patogen grzybowy Venturia pyrina. Jak wyjaśniają eksperci z portalu Kalkulatory Budowlane, objawy są bardzo podobne, jak w przypadku parcha jabłoni. Ostatecznie grzyb powoduje straty w plonach nawet o połowę. Owocniki grzyba są w stanie przezimować do kolejnego sezonu w opadłych liściach. Natomiast na porażonych pędach oraz w pąkach owoców znajdują się grzybnie. Jeżeli nie zgrabimy liści spod gruszy, to w ciągu 1,5-2 miesięcy dojdzie do rozsiewu zarodników.

Należy pamiętać o tym, że do rozsiewu zarodników dochodzi na bardzo duże odległości. Samo zainfekowanie drzew zaczyna się wiosną i trwa aż do połowy czerwca. Natomiast wtórne zarażenie przy pomocy zarodników konidialnych dochodzi nawet do wczesnej jesieni. Oczywiście choroby gruszy pojawiają się przede wszystkim przy nieodpowiedniej pielęgnacji. Mowa tutaj jest przede wszystkim o niegrabieniu liści, czy też nieprześwietlaniu drzew poprzez wycinanie niepotrzebnych gałęzi. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym zarażeniu parchem gruszy jest wilgotna aura z temperaturą powietrza na poziomie ok 17-23 stopni Celsjusza. Parch jabłoni czy też parch ziemniaka powstają w bardzo podobnych warunkach.

Jak podpowiadają eksperci z portalu Kalkulatory Budowlane, grzybowe choroby gruszy bardzo szybko poznamy po pierwszych objawach pojawiających się na liściach. Po spodniej stronie zaczynają pojawiać się brązowe plamy, które początkowo przybierają coraz większe rozmiary, aż w końcu dochodzi do zamierania liści. Parch gruszy następnie atakuje owoce. Na zawiązkach owoców pojawiają się podobne plamy, które zauważyć można było na liściach. Zarażone owoce ostatecznie rosną bardzo zniekształcone i podobnie jak liście szybko opadają na ziemię.

Jak już wcześniej wspomniano, może dojść również do zarażenia pędów. Tutaj także zaobserwujemy przebarwienia. Natomiast w kolejnym sezonie, w ich miejscu najczęściej pojawiają się pęknięcia. Warto mieć na uwadze, że choroby gruszy zwykle dotykają wierzchołkowe pędy, które jeszcze nie zdążyły zdrewnieć. Objawy parcha gruszy możemy zauważyć także na pąkach, które zwykle obumierają.

Najlepszym rozwiązaniem na choroby gruszy, jest oczywiście niedopuszczenie do pojawienia się patogenu grzybowego. Dlatego należy pamiętać o podstawowych zabiegach pielęgnacyjnych, do których zaliczymy chociaż grabienie liści oraz spadów. Sprzątanie resztek po okresie zimowym może doprowadzić do przezimowania patogenów grzybowych. Dlatego grabienie należy zaplanować jeszcze jesienią. Gdy tylko zauważymy pierwsze plamy na liściach lub innych częściach gruszy, należy jak najszybciej je usunąć. W początkowej fazie gruszy mamy możliwość zatrzymania procesu rozprzestrzeniania się grzyba.

7/13
Rak pomidorów...
fot. PIORiN

Rak pomidorów

Badania przeprowadzone w Laboratorium w Katowicach oraz w Centralnym Laboratorium w Toruniu potwierdziły, że sprawcą choroby jest bakteria Clavibacter michiganensis subsp. Michiganensis wywołująca raka bakteryjnego pomidora. W Polsce, w ostatnich latach, występowanie raka bakteryjnego pomidora było sporadyczne, co tym bardziej powinno zaniepokoić producentów pomidora, gdyż choroba z dużym prawdopodobieństwem może zacząć się szybko rozprzestrzeniać. Sprzyjać temu z pewnością mogą cieple lata (optymalna temperatura rozwoju dla patogenna to 25-28 °C) i łagodne zimy, które w naszym kraju są coraz częstsze.

Główne drogi przenoszenia się bakterii to zainfekowane sadzonki, nasiona, gleba oraz sprzęt wykorzystywany podczas zabiegów pielęgnacyjnych i opakowania.

Pierwsze objawy, jakie łatwo zaobserwować, to pojawienie się zielonych, tłustych plam na liściach, zwykle po jednej stronie blaszki. Plamy następnie gwałtownie przekształcają się w żółte zasychające obszary. W miarę postępu choroby liście więdną i zasychają pozostając na roślinie. Na przekroju pędu obserwuje się zbrunatnienie wiązek przewodzących, a walec osiowy łatwo daje się oddzielić od kory. Przy silnym porażeniu i dużej wilgotności powietrza, objawy chorobowe pojawiają się również na owocach, które przebarwiają się marmurkowato. Bardzo charakterystycznym objawem są tzw. „ptasie oczka” – okrągłe plamy średnicy do 5 mm z kraterowato wzniesionym brunatnym środkiem i białą obwódką. W końcowym stadium choroby roślina więdnie i zasycha.

Nie istnieją skuteczne metody zwalczania raka bakteryjnego pomidora, dlatego tak ważna jest profilaktyka. Sadzonki i nasiona powinny pochodzić od zarejestrowanego producenta. Jest to niezmiernie ważne zwłaszcza, że bardzo często choroba rozwija się w młodych roślinach bezobjawowo. Należy zwracać szczególną uwagę na dezynfekcję sprzętu wykorzystywanego do pracy z roślinami oraz stosowanie jednorazowej odzieży ochronnej. W przypadku zaobserwowania objawów chorobowych, rośliny należy jak najszybciej usunąć i spalić. Dopuszczalne jest również stosowanie środków ochrony roślin (patrz: aktualne Zalecenia Ochrony Roślin IOR-PIB).

8/13
Fytoftoroza...
fot. Pixabay.com

Fytoftoroza
Ta choroba zagraża przede wszystkim krzewom i drzewom iglastym (m.in. żywotnikowi zachodniemu), ale może również atakować wiele innych gatunków roślin ozdobnych i użytkowych np. warzywa, byliny, kwiaty balkonowe i doniczkowe, krzewy ozdobne np. różaneczniki i azalie. Patogeny powodujące fytoftorozę odpowiadają też za wystąpienie zarazy ziemniaka na ziemniakach i pomidorach, dlatego nigdy nie należy jej lekceważyć.
Rozwojowi choroby sprzyja podwyższona wilgotność powietrza oraz wysoka temperatura, dlatego największe ryzyko jej wystąpienia przypada na okres ciepłego i wilgotnego lata.

W początkowej fazie rozwoju fytoftoroza jest trudna do zdiagnozowania, gdyż jest chorobą odglebową, atakującą głównie system korzeniowy rośliny, utrudniając jej pobieranie wody i składników odżywczych. W tym czasie można jedynie zaobserwować ciemne, nekrotyczne plamy, pojawiające się na korze i szyjce korzeniowej u podstawy krzewu (po zdrapaniu wierzchniej warstwy kory, widoczna jest zgnilizna tkanek), dlatego nie zawsze udaje się w porę zauważyć niepokojące zmiany.

Objawy choroby zaczynają być widoczne na innych częściach rośliny dopiero wtedy, gdy choroba jest już w pełnej fazie rozwoju. Wtedy na liściach i ogonkach liściowych zaczynają pojawiać się nekrotyczne, żółtawe lub brunatne plamy, a końcówki pędów szarzeją, brunatnieją, więdną i zasychają. Cała roślina przestaje rosnąć i traci intensywne barwy, aż w końcu więdnie i zamiera, zachowując przy tym jednak swoje liście, które w końcowej fazie choroby zwijają się wzdłuż nerwów, zasychają i zwieszają się do dołu.

Kiedy choroba osiągnie zaawansowany etap rozwoju, dla rośliny jest już zwykle za późno na ratunek. Mimo to zawsze można podjąć próbę ratowania niezbyt silnie zaatakowanego, a szczególnie cennego egzemplarza, wycinając z niego porażone części i opryskując go odpowiednim preparatem chemicznym:
• dla iglaków: Substral Fytoftoroza Aliette, Substral Proplant, Signum 33 WG;
• dla roślin ozdobnych: Mildex 711,9 WG, Aliette S, Rubikon 67,8 WG, Ridomil Gold MZ Pepite 67,8 WG;
• dla roślin ozdobnych i iglaków: Mildex 71,1 WG; dla warzyw: Nordox 75 WG;
• dla roślin ozdobnych i różaneczników: Previcur Energy 840 SL;
• dla różnych gatunków roślin: Proplant 722 SL, Polyversum WP, Ridomil Gold Mz Pepite 67,8 WG ).

Profilaktycznie należy również opryskać rośliny rosnące w bliskim sąsiedztwie chorego egzemplarza nawet wtedy, gdy pozornie wydają się być zdrowe. Jeśli jednak nasze działania nie przyniosą spodziewanego efektu, całą roślinę należy jak najszybciej wykopać razem z bryłą korzeniową, usunąć z ogrodu i spalić, aby nie stała się źródłem zakażenia dla innych roślin. Z tego samego powodu warto też odkazić glebę w miejscu, z którego została wykopana (np. za pomocą Previcurem Energy 840 SL, Agrosteril). Na skażonym stanowisku nie należy też przez 3-4 lata sadzić roślin wrażliwych na fytoftorozę (m.in. azalii, różaneczników czy żywotników zachodnich), gdyż patogeny chorobotwórcze mogą przetrwać w glebie w formie przetrwalnikowej, porażając kolejne rośliny.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Zarobisz przy zbiorze szparagów, truskawek, pieczarek. Płacą do 9 tys. zł

Zarobisz przy zbiorze szparagów, truskawek, pieczarek. Płacą do 9 tys. zł

Potężna kolejka przed poznańską galerią! Rośliny rozeszły się jak "świeże bułeczki"

Potężna kolejka przed poznańską galerią! Rośliny rozeszły się jak "świeże bułeczki"

Ile kosztują sadzonki truskawek? Pora sadzić

Ile kosztują sadzonki truskawek? Pora sadzić

Zobacz również

Ile kosztują sadzonki truskawek? Pora sadzić

Ile kosztują sadzonki truskawek? Pora sadzić

Radni i wójt muszą się przyznać, co mają. Jaka kara za brak oświadczenia majątkowego?

Radni i wójt muszą się przyznać, co mają. Jaka kara za brak oświadczenia majątkowego?