Mniejsze plony, niższe ceny - dożynki nie będą zbyt radosne

Monika Kaczyńska, Anna Szklarska
Żniwa dobiegają końca, ale kapryśna pogoda cały czas daje się rolnikom we znaki. Rolnicy z powiatu kościańskiego za zalane uprawy obwiniają odpowiedzialnych za meliorację. W Wielkopolsce większość zboża zebrano już z pól. W ostatnich dniach pogoda sprzyjała rolnikom, więc także tam, gdzie wcześniej padały deszcze, wwiększości udało się zebrać zboża z pól. Ale plony nie są nadzwyczajne. Ceny także nie rekompensują strat. Kapryśny rok

Pogoda płatała rolnikom figle od początku roku. Najpierw bezśnieżna zima z niskimi temperaturami, później sucha wiosna źle wpłynęła na uprawy.

- Najgorzej zniosły to rzepaki i jęczmień ozimy - mówi Kornel Pabiszczak z Wielkopolskiej Izby Rolniczej. - Tym uprawom nie pomogły późniejsze opady. A i wprzypadku pozostałych wiosenne deszcze nie pozwoliły roślinom nadrobić strat. Niekorzystne warunki odbiły się nie tylko na wielkości plonów, ale i ich jakości - zwraca uwagę Kornel Pabiszczak.

W przypadku pszenicy i żyta problemem jest najczęściej tzw. gęstość, czyli po prostu wielkość ziaren. Jest ona jednym z parametrów kwalifikujących zboże jako konsumpcyjne. Zbyt mała - tak jak w tym roku sprawia, że nadaje się ono jedynie na paszę, a to oznacza niższe ceny. Do tego plon jest niższy od zeszłorocznego o około 20 procent.

Także w czasie samych żniw pogoda rolników nie rozpieszczała. Mimo to w większości przypadków udało się je ukończyć bez strat.

- Żniwa były trochę kradzione - mówi Kornel Pabiszczak. - Generalnie jednak w tym okresie straty ponieśli ci rolnicy, których dotknęło gradobicie czy zalanie.

Nie tylko pogoda

Z takim problemem zmagają się rolnicy z okolic Kościana. Deszczowe lato sprawiło, że pod wodą znalazły się setki hektarów łąk i pól. Rolnicy mają wiele pretensji do osób odpowiedzialnych zameliorację i już liczą straty oraz koszty rekultywacji terenów, które od tygodni są zalane.

Problemy miał między innymi rolnik ze Słonina Jarosław Konieczny.

- Nie mogłem kosić, musiałem poczekać, aż woda ustąpi. Na szczęście to było tylko około 300 metrów - mówi Jarosław Konieczny.

Zdaniem Jana Pietrzaka, szefa komisji rolnictwa w radzie powiatu kościańskiego, zalanych zostało tysiące hektarów łąk oraz pól położonych głównie w pobliżu kanałów Obry.

- Tam, gdzie woda nie przykryła upraw, trawa może przetrwa. Nie brakuje jednak miejsc, w których łąki znalazły się podwodą. W takich przypadkach potrzebna będzie rekultywacja terenów, a to kosztuje i to sporo - ubolewa Jan Pietrzak.

Przywrócenie do stanu używalności jednego hektara łąki to koszt około trzech tysięcy złotych. Wielu rolników uważa, że winę za zalania ponoszą osoby odpowiedzialne za meliorację. - W ubiegłym roku, kiedy wszystkim dokuczała susza, jazy na kanałach były otwarte, teraz są zamknięte - twierdzą.

Zapytaliśmy w zarządzie melioracji w Lesznie i Poznaniu, jak to jest z tymi jazami. - Na naszym terenie wszystkie jazy są otwarte, a woda stopniowo opada - twierdzi Franciszek Halec, szef zarządu melioracji w Lesznie. Zdaniem Jerzego Haufy z delegatury z Poznania problemem jest nie tylko wysoki stan wód, lecz także przepisy o ochronie środowiska, które zakazują wykaszania kanałów przed 15 sierpnia. - W zarośniętych ciekach wodnych woda płynie znacznie wolniej - mówi. - Dlatego nawet otwarcie jazów może nie przynieść spodziewanych rezultatów.

Na granicy opłacalności

Także tych rolników, których nie dotknęły klęski, martwią niskie ceny zbóż. Za tonę pszenicy konsumpcyjnej punkty skupu w naszym regionie płacą przeciętnie 600 złotych. To o 10 procent mniej niż rok temu. Za tonę pszenicy paszowej rolnicy mogą dostać około 560 złotych, tona żyta konsumpcyjnego kosztuje 480 złotych, paszowego o 40 złotych mniej.

Niepokojący może być też fakt, że zboża były najdroższe nie jak zwykle na przednówku, ale już w styczniu. Im bliżej żniw, tym ceny były niższe. Wzrost cen, który zazwyczaj następuje po żniwach, może być mniejszy niż w latach ubiegłych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mniejsze plony, niższe ceny - dożynki nie będą zbyt radosne - Głos Wielkopolski