Rzepak zakwitnie w 2024 roku wyjątkowo wcześnie. O kondycji upraw i cenach rozmawiamy z Juliuszem Młodeckim z KZPRiRB

Agata Wodzień-Nowak
Agata Wodzień-Nowak
Już niebawem, jeśli będzie ciepło, pola rzepaku zaczną kwitnąć.
Już niebawem, jeśli będzie ciepło, pola rzepaku zaczną kwitnąć. Agata Wodzień-Nowak
Mamy początek kwietnia, a na polach rzepaku zaczynają pękać pierwsze pąki. Prawdopodobnie już w weekend w niektórych regionach zacznie robić się żółto, a to o około 3 tygodnie szybciej, niż zazwyczaj. Jak mają się uprawy, z jakimi trudnościami na początku sezonu zmagali się rolnicy i co z cenami za plony, które zamierzają w tym roku zebrać? Pytamy Juliusza Młodeckiego, prezesa Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.

Spis treści

Na ogół to maj jest okresem, gdy polskie pola wyglądają najbardziej malowniczo za sprawą kwitnącego rzepaku. Jednak w tym roku ta faza rozwoju roślin przesuwa się na kwiecień i to już nawet pierwszą połowę miesiąca.

Rzepak zakwitnie wiosną 2024 około 3 tygodnie wcześniej

- W moim regionie Kujawsko-Pomorskim na pewno rzepak zakwitnie znacznie wcześniej, niż to było w poprzednich latach - ocenia Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.

- Dotąd uważaliśmy, że rzepak wcześnie kwitnie, jeśli mu się zdarzy około 25 kwietnia, a teraz, 4 kwietnia już na wielu polach mamy fazę rozwartego pąka, czyli wystarczą 2 ciepłe noce i rzepak już zacznie kwitnąć. To byłoby wyjątkowo wcześnie, prawie 3 tygodnie wcześniej niż normalnie - dodaje.

Zastosowanie rzepaku
Rzepak jest wykorzystywany do produkcji oleju oraz innych tłuszczów (margaryna, majonez), jako pasza dla zwierząt w postaci śruty rzepakowej, ldo produkcji biopaliw czy w przemyśle chemicznym. Agata Wodzień-Nowak

Za szybkie tempo zmian na polach odpowiada pogoda. - Cała wegetacja jest przyspieszona dlatego, że mieliśmy trochę zimy pod koniec stycznia, potem cały luty, marzec była pogoda z dodatnią temperaturą. Jak dołożymy do tego rosnącą długość dnia, to efekt przekłada się na taką fazę rozwoju, jaką mamy - komentuje prezes KZPRiRB. Czy to źle?

- To jest dobra faza rozwojowa pod warunkiem, że udało się wjechać na pola i zastosować nawozy azotowe - zastrzega Juliusz Młodecki. - Tym razem czynnikiem limitującym byli nie urzędnicy w Brukseli, ale warunki pogodowe. Było tak mokro, że nie można było w dużej części Polski wjechać w pole.

Wygląda na to, że w 2024 rzepak nie będzie zbierany w rekordowo dużej powierzchni. Według prognozy KZPRiRB powierzchnia zasiewów jest maksymalnie do 10 proc. mniejsza, niż w ubiegłym roku, czyli w granicach miliona hektarów. - Nie mamy żadnych sygnałów jako zrzeszenie, żeby były jakieś znaczące plantacje, które by wypadły, nie było ku temu powodów - dodaje nasz rozmówca.

Według danych GUS zbiory rzepaku i rzepiku w 2023 roku oceniano na ok. 3,7 mln t, o ok. 3 proc. więcej od zbiorów z 2022 r. Powierzchnia uprawy wynosiła ok. 1,1 mln ha.

Cena rzepaku na zbiory 2024 poniżej oczekiwań

Zrzeszenie publikuje informator cenowy, który daje pewien obraz stawek, z jakimi producenci rzepaku mogą mieć do czynienia w bieżącym sezonie. Nie są to jednak kwoty, które satysfakcjonują rolników.

Ceny z terminem dostawy w lipcu i sierpniu osiągają obecnie poziom (dane z 3.04.2024 KZPRiIRB):

  • 1850-1860 zł/t netto na warunkach niemieckich
  • 1800-1920 zł/t netto -na warunkach krajowych

- Oczekiwania cenowe są dużo większe od tego, jakie obowiązują realia rynkowe. Mamy trochę w pamięci rok 2022, kiedy ceny wszystkich naszych surowców poszybowały. W tej chwili kontrakty na zbiór 2024 można zawierać między 1800-1900 zł. Wszystko zależy od notowań cen roślin oleistych na świecie. Pamiętajmy, że o tym, jakie są ceny rzepaku, decyduje między innymi podaż soi - tłumaczy Juliusz Młodecki.

Rzepak wymaga zapylenia do wytworzenia nasion, które są wykorzystywane m.in. do produkcji oleju.
Rzepak wymaga zapylenia do wytworzenia nasion, które są wykorzystywane m.in. do produkcji oleju. Agata Wodzień-Nowak

Dodaje: -Problem jest w tym, że rozjechały się ceny między naszymi produktami i cenami środków produkcji. Nawozy są przynajmniej o 50 proc. (albo nawet więcej) wyższe niż były przed wojną, jeśli to weźmiemy jako punkt odniesienia. Natomiast ceny naszych surowców właściwie wróciły, a teraz wręcz są niższe, niż w okresie przedwojennym. Tu tkwi największy problem, bo gdyby saletra wróciła do poziomu 1000-1100 zł/t, to byłoby to akceptowalne.

Nie wszyscy sprzedali ubiegłoroczne zbiory rzepaku

Czy rolnicy mają jeszcze ubiegłoroczne zapasy rzepaku? - Mają, ale to jest nie do określenia. Myślę, że nikt w Polsce nie wie, jak duże są te zapasy. Część oczywiście czekała na lepsze ceny, a to jest zawsze ryzyko czy się uda, czy nie - odpowiada prezes KZPRiRB.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal Strefa Agro codziennie. Obserwuj Strefę Agro!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera