Spłonęła stodoła oraz traktor. Udało się uratować kombajn

Krzysztof Sobkowski
Pożar w Charcicach pod Chrzypskiem Wielkim gasiło 11 zastępów straży pożarnej z powiatu międzychodzkiego, z gmin: Sieraków, Chrzypsko Wielkie oraz Międzychód
Pożar w Charcicach pod Chrzypskiem Wielkim gasiło 11 zastępów straży pożarnej z powiatu międzychodzkiego, z gmin: Sieraków, Chrzypsko Wielkie oraz Międzychód PSP Międzychód
12-letni chłopiec trafił do szpitala na obserwację po tym, jak zatruł się dymem. Straty oszacowano na 50 tysięcy złotych. Kilka godzin trwała akcja gaśnicza w małej wsi Charcice pod Chrzypskiem Wielkim. Brało w niej udział aż 11 zastępów straży pożarnej z terenu powiatu międzychodzkiego. Doszczętnie spaliła się stodoła, a także znajdujące się w niej sprzęty, słoma, zboże i nawozy sztuczne. Ucierpiał także 12-letni chłopiec, który na obserwację trafił nawet do międzychodzkiego Szpitala Powiatowego. Jego życiu na szczęście nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.

Do zdarzenia doszło we wtorek. Ognień zajął dach stodoły i jak wynika z relacji strażaków, rozprzestrzeniał się bardzo szybko. - Stodoła spaliła się niemal doszczętnie - relacjonuje Sławomir Madaj z Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie. - Spaliło się także wszystko to, co znajdowało się w jej wnętrzu: prasa do słomy, traktor, 30 ton jęczmienia, słoma, siano oraz około trzech ton nawozów sztucznych - wylicza.

Z relacji strażaków, którzy brali udział w akcji gaśniczej wynika, że zagrożony był także, stojący w pomieszczeniu przylegającym do stodoły, kombajn.

- Zanim na miejsce dotarli strażacy, poszkodowana rodzina na własną rękę starała się ratować dobytek. Uratowali kombajn, ale odbywało się to w warunkach silnego zadymienia tego pomieszczenia. To właśnie wtedy ucierpiał 12-letni chłopiec. Podtruł się dymem, słabo się poczuł. Ratownicy medyczni zdecydowali, że trafi do szpitala na obserwację - wyjaśnia Sławomir Madaj.

Sławomir Madaj podkreśla, że konieczne było rozebranie spalonej stodoły. - Akcja była o tyle trudna, że ciężko gasi się płonące zboże oraz słomę, czy siano. Musieliśmy wywozić słomę, siano oraz zboże na przyległe pola i tam dogaszać - wspomina.

Póki co nie wiadomo jeszcze co było przyczyną wtorkowego pożaru. Strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Międzycho-dzie podejrzewają, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Nie wiadomo jednak, czy instalacji w samej stodole, czy też może instalacji znajdującego się wewnątrz ciągnika. - Analizujemy obie wersje - mówi Sławomir Madaj.

Nieoficjalnie mówi się, że straty mogą sięgnąć nawet 50 tysięcy złotych.

To był pierwszy tak poważny pożar w powiecie między-chodzkim w tym roku. Podobnych rozmiarów akcję strażacy przeprowadzali 15 stycznia 2015 roku w centrum Międzychodu. Wówczas to, na skutek zaprószenia ognia, w ogniu stanęły dwie kamienice przy ul. 17 Stycznia. Ewakuowano mieszkańców okolicznych domów, a silny wiatr powodował, że ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Spłonęła stodoła oraz traktor. Udało się uratować kombajn - Głos Wielkopolski