Frekwencja w Sztumie była zaskakująco niska - pojawił się tylko jeden rolnik (!), przyszła natomiast grupa młodzieży z klas rolniczych Zespołu Szkół Zawodowych w Barlewiczkach.[/b]
- Tę ustawę tak skonstruowano, że warto dobrze żyć z władzą, bo urzędnicy będą mieli wiele do powiedzenia w kwestiach nabywania ziemi. Tymczasem w krajach o ustalonych demokracjach dąży sie do tego, by urzędniczej uznaniowości było jak najmniej - stwierdził L. Czarnobaj. - Dążenie do ograniczenia możliwości kupowania ziemi przez obcokrajowców jest zrozumiałe, w innych krajach Unii też takie obostrzenia są. Ale pewne zapisy są delikatnie mówiąc, dyskusyjne.
Chodzi m.in. o wstrzymanie na pięć lat sprzedaży ziemi z zasobów Skarbu Państwa, o wprowadzenie drastycznych ograniczeń w nabywaniu jej przez innych obywateli Polski. Na przykład mieszkańcy miast takiej możliwości nie będą mieli wcale.
Czytaj też: Sejm przyjął zmiany w obrocie gruntami rolnymi
- Ustawa nadaje nadmierne uprawnienia władzy centralnej, przywiązuje rolnika do ziemi, nie mówi nic, co dalej z dzierżawcami gruntów, co z firmami inwestującymi w energię odnawialną - wylicza L. Czarnobaj.
- Na wniosek PSL zmieniono już kilka zapisów tej ustawy, ale generalnie w mojej ocenie ten dokument nie będzie sprzyjać rozwojowi rolnictwa. Bardzo mocno ograniczono prawo do dysponowania swoją własnością - to zdanie starosty Wojciecha Cymerysa. - Powiat sztumski jest powiatem rolniczym, ale o całkiem innej strukturze, niż w innych regionach. Tu rolnicy gospodarują na dużych obszarach, mają bardzo wysokie kwalifikacje, korzystają z nowoczesnego sprzętu. Nie wspomnę już o dyskusyjnych zapisach, które pozwolą kupować ziemię związkom wyznaniowym, choć tam może nie być nikogo, kto jest rolnikiem.
Piotr Piesik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?