11 tys. martwych kur w Glinczu! Sprawa pod lupą policji i Powiatowego Lekarza Weterynarii

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
123f
W sobotę na jednej z posesji w Glinczu (gm. Żukowo) ujawniono zwłoki 2000 kur. Policjanci prowadzą dochodzenie w sprawie narażenia zdrowia i życia publicznego ludzi i zwierząt. W poniedziałek liczba ta wzrosła do 11 tysięcy!

AKTUALIZACJA, GODZ. 14.50

Liczba potwierdzonych szczątków drobiu wzrosła do 11 tys. Na terenie badanej posesji znaleziono dół, w którym owe padnięte kury się znajdowały. Truchła były przy tym bardzo silnie rozłożone.

- Jedyną rzeczą, która wskazywała, że to szczątki drobiu, były same kości - mówi Piotr Wal, lekarz weterynarii z Powiatowego inspektoratu Weterynarii w Kartuzach.

Według właściciela drób uległ uduszeniu ze względu na wysokie temperatury. Jak zaznacza Piotr Wal problem jednak polega na tym, że wciąż panuje okres zwiększonych zachorowań na wysoce zjadliwą grypę ptaków (HPAI). Szczątki znalezione na posesji były jednak zbyt rozłożone, stąd do badań pobrano próbki z dwóch sąsiadujących ferm, celem potwierdzenia bądź wykluczenia obecności ptasiej grypy.

- Jeżeli to wysoce zjadliwa grypa ptaków to problem jest niemały. Dookoła znajduje się kilka ferm - dodaje Piotr Wal.

Nawet jeśli zakażenie zostanie wykluczone, Powiatowy Inspektorat Weterynarii będzie dalej zajmował się sprawą - tworzenie tego typu grzebowisk jest bowiem nielegalne.

- To nie powinno się znaleźć w dole. Tym bardziej teraz, kiedy panują takie temperatury i gdy mamy zagrożenie wysoce zjadliwą grypą ptaków - tłumaczy Piotr Wal, zauważając, że niebezpieczne jest pozostawianie szczątków w taki sposób właśnie ze względu na ptasią grypę. - Taki potencjalnie zakaźny materiał jest zabezpieczany w specjalnych, szczelnych środkach transportu, a następnie przewożony do zakładu pod eskortą policji. Zagrożenie rozprzestrzeniania się tej choroby jest bardzo wysokie.

Na ten moment grzebowisko zostało zlikwidowane. Za utylizację zapłaci właściciel fermy. O dalszej jego sytuacji zdecydują wyniki badań, które powinny być znane już jutro.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY

Makabryczny widok ujawniono po otrzymaniu zgłoszenia telefonicznego. Jak podaje st. asp. Piotr Gdaniec, oficer prasowy KPP w Kartuzach, w sobotę 10 lipca przed południem na terenie jednej z posesji w Glinczu, gdzie prowadzona jest hodowla drobiu, znaleziono 2000 padniętych kur. Zwierzęta wrzucono do dołu.

- Policja prowadzi postępowanie w kierunku narażenia zdrowia i życia publicznego ludzi i zwierząt. Wykaże ono, czy doszło do przestępstwa - wyjaśnia rzecznik kartuskiej policji.

Sprawą zajmuje się także Powiatowy Lekarz Weterynarii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 11 tys. martwych kur w Glinczu! Sprawa pod lupą policji i Powiatowego Lekarza Weterynarii - Dziennik Bałtycki