Co zamiast rzepaku i kukurydzy? W Kujawsko-Pomorskiem przybywa... konopi

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Ograniczenia technologiczne sprawiły, że Patryk Ziemniak z gminy Kamień Krajeński zaprzestał uprawy konopi. - Dziś są już maszyny do zbioru konopi, zarówno na małą, jak i dużą skalę i ciągle ich przybywa – mówią eksperci
Ograniczenia technologiczne sprawiły, że Patryk Ziemniak z gminy Kamień Krajeński zaprzestał uprawy konopi. - Dziś są już maszyny do zbioru konopi, zarówno na małą, jak i dużą skalę i ciągle ich przybywa – mówią eksperci Sandra Szymańska
Stabilne ceny w skupach, dynamicznie rozwijający się rynek produktów konopnych (nawet w budownictwie), mnogość zastosowań i niższe koszty transportu – uprawa konopi ma wiele zalet i może być alternatywą dla upraw powszechnych w Polsce.

Spis treści

„Czy konopie to gatunek warty uwagi?” - Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych zorganizowało pod tym tytułem webinar, z którego wynika, że jest dobry czas na uprawę konopi w Polsce. Jednym z ekspertów był Patryk Czech, który uprawia konopie od 2017 roku. - Dostarczam produkty raczej na rynki europejskie. Podróżuję po USA i Azji, jeżdżę na konferencje, bo dostęp do wiedzy w zakresie konopi jest ograniczony, tymczasem rynki światowe szukają tej rośliny i szybko rośnie jej przetwórstwo – podkreślał.

Konieczny specjalistyczny sprzęt

Niską popularność w Polsce konopie zawdzięczają ograniczeniom prawnym, zniesionym 1 lipca 2022 r., a także barierom technologicznym. One też sprawiły, że po dwóch latach z produkcji konopi zrezygnował Patryk Ziemniak w Płocicza w gminie Kamień Krajeński, o którym pisaliśmy w 2020 r. - Kombajn zapychał się co chwilę na elementach kręcących. Włókno owijało się i powodowało duże problemy – wyjaśnia rolnik.

Od tego czasu zaszły zmiany. - Dziś są już maszyny do zbioru konopi, zarówno na małą, jak i dużą skalę i ciągle ich przybywa – mówił Patryk Czech. - Konopie można kosić przerobionymi kombajnami zbożowymi. Przeróbka jest konieczna, żeby łodygi nie nawijały się. Są firmy, które mają poprzerabiane kombajny i cena zbioru nie jest dużo wyższa. Zalecam jednak zakontraktować je już przy wysiewie. Na szczęście, pojawia się coraz więcej maszyn z Europy, również używanych. Jestem przekonany, że po tym sezonie wjedzie na nas rynek wiele maszyn z USA, bo tam rynek konopi rozwija się bardzo dynamicznie.

Tysiące zastosowań konopi

W Kujawsko-Pomorskiem też przybywa konopi: z 35 ha w 2022 roku do 47 ha w 2023 r. Rolnicy szukają alternatywy, początkującym Patryk Czech zaleca najpierw określić cel produkcji, bo konopie mają tysiące zastosowań.

- Większość kojarzy je z kwiatostanami, ale na kwiat z polskich upraw nie ma aż takiego dużego zapotrzebowania, bo poziom CBD w roślinach w Polsce wynosi 1 - 3 proc., a ta sama roślina uprawiana na południu Europy daje 5 – 6 proc., natomiast firmy przetwarzające CBD skupiają się na wysokoprocentowych kwiatach – wyjaśniał.

Według niego pewniejsza jest produkcja konopi z przeznaczeniem na pasze:

- Kwiatostan się doczyszcza i peletuje, służy jako dodatek do paszy. To dopiero się rozwija, nie znam dużych odbiorców, którzy byliby w stanie wziąć biomasę z kilkudziesięciu hektarów. Za to przyszłością tej rośliny jest słoma. Widać to po sytuacji w Stanach Zjednoczonych, gdzie został nakręcony boom wokół CBD i teraz, w ciągu roku, dzieje się to samo z konopiami przemysłowymi. Powstają bardzo duże fabryki, jest mnóstwo produktów końcowych.

Czech uważa, że ta sama sytuacja nastąpi wkrótce w Europie: - W kolejnych latach będą wchodziły dyrektywy dotyczące budownictwa ekologicznego i wiele firm widzi dużą szansę w betonie konopnym. Niezmiernie szybko rośnie też zapotrzebowanie na białko roślinne - białko konopne jest poszukiwane. Wszelkie biotworzywa nie wymagają tak specjalistycznego włókna, jak tkaniny i to też szybko rosnąca gałąź przemysłu. Wytwarza się maty konopne do izolacji, celulozę.

Ziarno konopne – jest duże zapotrzebowanie na pasze

Celem, dla którego już warto przerabiać konopie w Polsce, jest ziarno.

- Niesamowicie chłonne są rynki paszowe. Nawet, jeśli ziarno w standardzie spożywczym się nie sprzeda, to za niewiele niższą cenę bez problemu zostanie kupione na rynkach paszowych. W Europie dużo więcej ziarna idzie na cele paszowe niż spożywcze. Jeśli więc ktoś zastanawia się nad tym, czy uprawiać coś innego niż kukurydzę czy rzepak, to jest to właśnie ziarno konopne – podkreślił Patryk Czech.

Drugi ekspert webinaru - Mikołaj Szymański, specjalista rynku konopi - zwrócił uwagę na to, że najwięksi importerzy unijni są w niedalekim sąsiedztwie naszego kraju.

- Należą do nich Niemcy czy Hiszpania. Jest to czynnik, który powinniśmy brać pod uwagę przy planowaniu rodzimej gospodarki – uczulał. - Francja, największy producent konopi w Europie, stawia na paździerz, włókno i ziarno, z czego najwyższą wartość ekonomiczną ma ziarno i to jest kierunek, którym i my powinniśmy podążać.

Prelegenci podkreślali, że rolnicy powinni przeanalizować uprawę konopi, skoro rynek skupu zbóż jest obecnie bardzo niepewny. - Mnóstwo rolników kalkuluje czy wyjdzie na zero, tymczasem rynek konopi jest stabilny. Ziarno ekologiczne trzyma cenę od trzech lat i dalej jest opłacalne – podkreślał Patryk Czech.

Liczne odmiany, odporność na przymrozki i susze

Jakie są inne zalety uprawy konopi?

- Prosta procedura, duża dostępność materiału siewnego, wiele odmian, które można dostosować do swoich gleb – wyliczał Patryk Czech. - Koszty transportu też są niższe. Bo jeżeli kukurydza plonuje około 13 ton na hektara, a konopie 2 tony na hektar, to oznacza, że na jeden transport damy tylko 2 ha kukurydzy, ale aż 12 ha konopi i przy dzisiejszych kosztach transportu ma to wielkie znaczenie: taniej można je zebrać z pola, taniej przewieźć i magazynować. To też warto wziąć pod uwagę.

Konopie są odporne na przymrozki i na susze, bo mają bardzo głęboki system korzeniowy.

A wady? - Ograniczony jeszcze dostęp do sprzętu i brak przejrzystości rynku, bo np. w przypadku pszenicy wiemy wszystko, co dzieje się z nią na świecie, a w przypadku konopi trzeba podzwonić – odpowiadał Patryk Czech. Dodał, że nie należy się obawiać uciążliwych kontroli na plantacjach konopi. - Odkąd zmieniła się ustawa – zaznaczył.

Na uprawę konopi trzeba mieć zgodę KOWR

Mec. Paweł Sawicki z kancelarii prawnej przypomniał, że każdy rolnik powinien mieć zezwolenie na uprawę konopi z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Nie wolno być wcześniej karanym za nielegalną uprawę maku, konopi lub krzewu koki, a także zabór w celu przywłaszczenia środków odurzających, substancji psychotropowych, nowych substancji psychoaktywnych, mleczka makowego lub słomy makowej.

Źródło: KZPRiRB

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co zamiast rzepaku i kukurydzy? W Kujawsko-Pomorskiem przybywa... konopi - Gazeta Pomorska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefaagro.pl Strefa Agro