Ekopierożki z Podkarpacia zachwycają Hongkong, Nowy Jork i Tokio

Pierogi są tak znane i popularne, że mogą nawet uchodzić na nasze narodowe, polskie danie. Na Podkarpaciu jedna z niewielkich wytwórni chwali się, że przygotowuje je na 102 sposoby i nie ma w tym wiele przesady, bo tylko w naszym województwie podkarpackim pierogi wykonuje się chyba na... tysiąc sposobów.

Nasi redakcyjni koledzy tworząc cykl artykułów, do książki "Kulinarne wędrówki po Podkarpaciu" zbierali przepisy na regionalne potrawy po wioskach i gminach naszego regionu. Właściwie nie było miejscowości, w którym kobiety z kół gospodyń wiejskich, nie miały "swoich" pierogów przygotowywanych na co najmniej kilka sposobów. Ruskich, galicyjskich, z ziemniakami, kaszą, kapustą, owocami, grzybami, na słodko, kwaśno, gotowanych, czy pieczonych.

Pomimo takiej konkurencji pierogi mają się nadal bardzo dobrze, powstają pierogarnie, ale można je zamówić też w dobrych i jeszcze lepszych restauracjach i oczywiście można je kupić jako danie gotowe (do przygotowania w domu) w każdym szanującym się sklepie.

Nic dziwnego, że przy takiej popularności nasze podkarpackie (polskie także) pierożki wyfrunęły w świat.

Nie tak dawno pisaliśmy na Strefie biznesu, że podkarpacka ekologiczna żywność była eksponowana na targach w Japonii. Dzięki wsparciu samorządu podkarpackiego nasi wytwórcy pokazali tam ekologiczne miody, owoce, wędliny i oczywiście pierogi akurat przez firmę "Ekopierożek" z Krosna.  

Na pytanie czy jest sens promować  żywność ekologiczną (w tym pierogi) z Podkarpacia aż w dalekiej Japonii - ówczesny dyrektor departamentu promocji i współpracy gospodarczej w Urzędzie Marszałkowskim Michał Tabisz odparł:

- Wejście z podkarpacką eko-żywnością na rynek japoński to duże wyzwanie, ale warto je. Japończycy są bardzo wymagającymi klientami, a ich procedury w zakresie jakości są niezwykle restrykcyjne. Dlatego tak ważne jest nawiązanie bezpośrednich kontaktów nie tylko z potencjalnymi importerami.

Tym nawiązywaniem kontaktów zajmuje się skutecznie Ogólnopolskie Stowarzyszenie Przetwórców i Producentów Produktów Ekologicznych „Polska Ekologia”, któremu prezesuje nasz rodak Paweł Krajmas. To, doświadczony arcymistrz masarstwa, i prezes znanej firmy ZM Jasiołka, a przy tym społecznik i znawca żywności ekologicznej.

Od lat to stowarzyszenie zorganizowało wiele akcji promujących najbardziej wartościową polską żywność w kraju i za granicą. Od 2015 roku realizuje 3-letnią kampanię promocji polskiej żywności ekologicznej w USA, Japonii i Singapurze. Wszędzie tam trafiły nasze podkarpackie pierożki i zachwycali się nimi miejscowi smakosze. Tak więc nasze pierogi zaczynają robić międzynarodową karierę

W lasowaniu naszych pierogów uczestniczy też Robert Szelc, współwłaściciel firmy AR Szelc z Krosna, (właściciel marki „Ekopierożek”), który jak trzeba osobiście częstuje gości nawet Hongkongu, Norymberdze (np. na targach BIOFACH), Nowym Jorku i Tokio.

- Mam ogromną satysfakcję gdy z kolegami ze Stowarzyszenia „Polska Ekologia” zbieramy pochwały w wielu krajach. Prezentujemy kulinaria najwyższej jakości. Tradycyjne receptury i staranny dobór składników są podstawą sukcesu. Zarówno bieszczadzkie pierogi z ziemniakami i serem lub na słodko, jak i uszka z mięsem oraz wszystkie pozostałe dania przygotowujemy bardzo starannie - zapewnia Robert Szelc. - Kapusta i inne składniki pochodzą z czystych i nieskażonych Bieszczadów. Z gospodarstw, gdzie nie stosuje się sztucznych nawozów, środków chemicznych, antybiotyków i hormonów, no i unika się GMO.