Ile kozic żyje w Tatrach? Przyrodnicy z Polski i Słowacji policzyli te zwierzęta

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Kozica w Tatrach
Kozica w Tatrach Bogusława Filar/TPN
Przyrodnicy z Tatr podsumowali jesienną akcję liczenia kozic. - W tym roku po polskiej i słowackiej stronie udało się doliczyć 926 sztuk tych zwierząt – mówi Jarosław Rabiasz z działu naukowego Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Akcja liczenia kozic odbywa się dwa razy do roku – na wiosnę i jesienią. Wiosenne liczenie ma odpowiedzieć na pytanie jaki jest przyrost populacji tych zwierząt w Tatrach. Z kolei jesienne liczenie ma dać wiedzą o faktycznym stanie całej populacji. Akcja liczenia odbywa się w tym samym czasie zarówno po polskiej, jak i po słowackiej stronie.

- W tym roku w trakcie jesiennego liczenia udało nam się zauważyć 926 sztuk kozic. Z tego 267 sztuk zaobserwowaliśmy po polskiej stronie, a 660 osobników po stronie słowackiej. Należy pamiętać, że to jest liczba, którą zaobserwowaliśmy. Każde liczenie obarczone jest błędem, więc tych kozic jest na pewno więcej – mówi Rabiasz. - Jest to liczba wszystkich osobników i zarówno capów, jak i kóz młodych.

Jak dodają przyrodnicy, taki wynik pokazuje tendencję spadkową w ciągu ostatnich lat. liczebności kozic. W 2018 roku w trakcie jesiennego liczenia udało się bowiem zaobserwować ponad 1400 kozic. Od tego czasu liczebność populacji spada.

- Martwi nas to nieco, choć nie jest to jeszcze alarm. Zastanawiamy się także nad wynikami wiosennego liczenie kozic, gdzie była niska ilość młodych kozic. Będziemy się starać w przyszłym roku na wiosnę sprawdzać przyczyny mniejszej liczby narodzin młodych kozic – mówi Rabiasz.

Pomimo obserwowanemu spadkowi liczby kozic, przyrodnicy zaznaczają, że stan populacja tych zwierząt jest stabilna. - Taki poważny alarm powinien się zaświecić wtedy, gdy ta populacja spadłaby do 350 osobników w całych Tatrach. Tak jak to było w 1999 roku. Wtedy ta populacja była na skraju zagrożenia wyginięciem – mówi Rabiasz. Wówczas w całych Tatrach doliczono się zaledwie 241 osobników.

- Pamiętajmy, że to jest populacja zamknięta, nie ma dostępu do innych populacji, nie ma możliwości wymiany genetycznej i dopływu innej krwi. Więc ta fluktuacja będzie widoczna. Siedlisko kozic też w pewnym momencie się wypełni i musi wtedy nastąpić spadek. Być może jesteśmy właśnie w takim momencie - podsumowuje przyrodnik.

Wspólne akcje liczenia tych zwierząt są organizowane od 1957 roku. Jest to najstarszy monitoring przyrodniczy prowadzony przez dwa państwa równocześnie.

W tym sezonie, oprócz m.in. gazdy, gaździny, wagonika kolejki, kozicy górskiej oraz błyszczących płatków śniegu są zupełnie nowe, iluminacje. To m.in. iskrzące pole krokusów, lśniące rzeźby owiec w towarzystwie psa, migoczące skrzypce oraz saksofon, a także iskrzący czajnik z filiżanką.

Kraina Światła na szczycie Gubałówki już rozbłysła! Iluminac...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ile kozic żyje w Tatrach? Przyrodnicy z Polski i Słowacji policzyli te zwierzęta - Gazeta Krakowska