Problem nadmiernego napływu towarów rolno-spożywczych z terenu Ukrainy jest jednym z powodów protestów rolniczych i branży transportowej. Obie strony, Polska i Ukraina deklarują szukanie rozwiązań satysfakcjonujących dla obu stron. Również inne kraje sąsiadujące z Ukrainą zgłaszały podobne zastrzeżenia.
Tranzyt towarów, a nie eksport. Ukraina zapowiada karę dla firm
- Od chwili obecnej przedsiębiorstwo może być wyłączone z listy zweryfikowanych podmiotów (…) jeżeli z Bułgarii, Rumunii, Słowacji, Węgier czy Polski nadejdzie informacja, że produkcja przeznaczona do tranzytu przez te kraje pozostanie w tych krajach – przekazano w komunikacie na Facebooku.
Temat ten omawiany był podczas spotkania w formacie online, w którym uczestniczył minister rolnictwa Ukrainy Mykoła Solski i jego bułgarski odpowiednik Kirił Wytew.
Solski wyjaśnił, że jeśli, na przykład, ukraińska firma zadeklaruje, że wysyła ładunek słonecznika do Grecji, a pozostanie on w Bułgarii, to ukraińska firma zostanie wykreślona z listy zweryfikowanych przedsiębiorstw na sześć miesięcy.
W ubiegłym tygodniu minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski informował, że Polska rozmawia z Ukrainą o systemie licencjonowania importu z Ukrainy. Wyjaśnił, że chodzi o określenie kwot przywozu niektórych towarów, których nie będzie można przekroczyć.
- Wprowadzona w 2022 roku liberalizacja handlu, umożliwiająca Ukrainie wprowadzenie swoich towarów bez ceł jest bardzo korzystna dla ukraińskiej gospodarki, ale nie może uderzać w polskich rolników – mówił Solski.
Źródło:
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?