- Szóstego marca o godzinie dziewiątej w Urzędzie Gminy w Chełmnie odbędzie się spotkanie z przedstawicielem Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego (prawdopodobnie przyjedzie wicewojewoda Józef Ramlau) - informuje Stanisław Kulwicki, rolnik z Borówna, koło Chełmna. - Nie możemy ciągle biegać po polach i przeganiać łabędzi albo gęsi żerujących m.in. w rzepaku. Z sarnami niszczącymi uprawy też jest duży problem. A my - rolnicy - nie mamy nawet prawa płoszyć tej zwierzyny, której właścicielem jest Skarb Państwa. To niech przedstawiciele państwa nam pomogą rozwiązać problem, bo w takich warunkach nie możemy prowadzić gospodarstw!
Kulwicki: - Łabędzie niszczące rzepak mogą przenieść kiłę kapuścianą. To byłby dramat!
Kulwicki twierdzi, że na zrozumienie ze strony myśliwych nie mogą liczyć. - Pozostawiono nas samych sobie z tym problemem, więc niech wreszcie nam władza pomoże! - dodaje gospodarz z Borówna. - Mam nadzieję, ze na spotkanie w urzędzie przyjedzie jak najwięcej rolników.
Gospodarze mieli nadzieję, że od początku 2017 roku zmieni się ustawa Prawo łowieckie i będą mogli łatwiej uzyskać odszkodowania za szkody wyrządzone np. przez sarny, czy dziki. Niestety prace nad poprawieniem tego prawa wciąż trwają.
Jarosław Sachajko, przew. sejmowej komisji rolnictwa, zaproponował kilka poprawek do rządowego projektu ustawy. Jedna z nich mówi o rozszerzeniu katalogu podmiotów, które sporządzają inwentaryzację zwierzyny o właściwą terytorialnie izbę rolniczą oraz nadleśnictwo. - Przynajmniej byłoby wiadomo, ile tej zwierzyny naprawdę jest - ocenia Kulwicki.
Do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?